Grupa hakerów znana pod nazwą Anonymous staje się coraz bardziej istotną i zauważalną stroną wojny w Ukrainie. Tuż po rosyjskiej inwazji organizacja wypowiedziała wojnę Władimirowi Putinowi i rosyjskiemu rządowi i wezwała hakerów z całego świata do obrania Rosji za cel cyberataków.
„Robią teraz mnóstwo dobrej roboty” - powiedział Wojtek Kardyś, ekspert od komunikacji internetowej. „Zablokowali m.in. witryny państwowej telewizji w Rosji, gazety "Izwiestia", stacji telewizyjnych RBK czy Russia Today, Gazpromu, państwowej agencji prasowej TASS, a także mnóstwo rządowych stron”.
„Atakują rosyjskie strony rządowe, które mimo wszystko były dobrze zabezpieczone. Działania grupy Anonymous były na tyle skuteczne, że zmusiły Rosjan do odłączania swoich rządowych sieci od publicznego internetu i ograniczenia dostępu do nich tylko osobom, które są podłączone do sieci rosyjskich operatorów - podkreśla Maciej Broniarz, architekt bezpieczeństwa i systemów informatycznych, wykładowca w Centrum Nauk Sądowych Uniwersytetu Warszawskiego. (za: www.wirtualnemedia.pl)
Bitcoiny za czołgi
Teraz podobno Anonymous zaoferował rosyjskim żołnierzom bitcoiny za poddanie czołgów. Grupa ma zapłacić ponad 52,000 dolarów w BTC za każdy przekazany pojazd bojowy. Osoby, które chcą wymienić takie pojazdy na kryptowalutę, muszą wywiesić białą flagę i użyć hasła „milion”, aby grupa hakerska mogła je rozpoznać.
„Do rosyjskich żołnierzy, wszystkich, którzy chcą mieszkać ze swoimi rodzinami, dziećmi, a nie zginąć - globalna społeczność Anonymous zebrała 1,225,043 rubli w bitcoinach, aby wam pomóc” - głosi ich przesłanie.
Anonymous wypowiedział wojnę Władimirowi Putinowi pod koniec lutego. W tamtym czasie grupa ostrzegała, że jeśli nie powstrzyma inwazji na Ukrainę, przywódca Rosji „zmierzy się z bezprecedensowymi cyberatakami ze wszystkich zakątków świata”.
"To nie jest wojna, którą możesz wygrać, bez względu na to, jak potężny się sobie wydajesz" - tak członkowie Anonymous zwracają się do przywódcy Rosji.
Strona ukraińska także stara się powstrzymać rosyjską inwazję nie tylko za pomocą broni i walk bezpośrednich, ale jednocześnie uderzając w nieprzyjaciela cyfrowo. Kilka dni temu wicepremier Ukrainy Mychajło Fiodorow ogłosił, że rząd utworzy armię IT. „Potrzebujemy talentów cyfrowych. Dla każdego będą zadania. Nadal walczymy na froncie cybernetycznym” – wyjaśnił.
jm