Do końca przyszłej dekady na ulicach Chicago może pojawić się ponad 80,000 elektrycznych samochodów, a ich kierowcy będa potrzebować tysięcy nowych stacji zasilania swoich pojazdów.
Liczba pojazdów elektrycznych w Chicago i innych miastach USA znacznie wzrośnie do 2030 roku – wynika z nowego badania, przeprowadzonego przez organizacje non-profit Illinois PIRG Education Fund i Frontier Group. W opracowaniu przedstawiono również zmiany polityki i infrastruktury niezbędne w celu uwzględnienia rosnącego rynku „EV”.
Popyt na pojazdy elektryczne już rośnie. Sprzedaż wzrosła o ponad 30 procent w obu ubiegłych latach – wynika z danych organizacji Veloz. Wydany w 2017 roku przez National Renewable Energy Laboratory raport szacuje, ze do 2050 roku w Stanach Zjednoczonych bedzie 15 milionów pojazdów elektrycznych.
Do 2030 roku, kiedy Chicago może miec aż 81,000 pojazdów elektrycznych na drogach, miasto będzie potrzbować około 2,700 publicznie dostępnych stacji ładowania. Obecnie w mieście jest mniej niż 300 takich obiektów.
Nie wiadomo, ile pojazdów elektrycznych znajduje się obecnie w Chicago – poinformowano w najnowszym badaniu, powołując się na brak oficjalnych danych w tym temacie.
„Musimy to rozplanować i musimy zrobić to dobrze” – powiedział Abe Scarr, dyrektor Illinois Education Fund for Illinois. „Miasto Chicago już teraz wykonuje dobrą pracę w tym kierunku, ale ogólnie rzecz biorąc, ale jest wiele więcej rzeczy, które miasta i stany mogą zrobić, aby przygotować się na taką transformację”.
Miasto odnotowało mieszane rezultaty wcześniejszych wisiłków na rzecz wspierania powstawania stacji ładowania pojazdów elektrycznych.
W 2010 roku Chicago stało się znane jako adwokat samochodów elektrycznych, podpisując umowe z firmą 350Green, w celu zainstalowania kilkuset stacji ładowania dzięki 1.9 milionom dolarów dotacji z Departamentu Energii.
Ale do 2013 roku tylko niektóre ze stacji zostały zainstalowane, a inne nie działały. Dwóch z byłych właścicieli firmy 350Green zostało później oskarżonych o oszustwa za niesłuszne pozyskanie blisko 3 milionów dolarów z federalnych grantów, dystrybuowanych przez miasto i agencje w Pelnsylwanii i Kalifornii.
W porównaniu ze stacjami domowymi, które w pełni ładują pojazd w ciągu nocy, szybkie stacje ładowania DC zapewniają pełne naładowanie w ciągu od 20 do 30 minut. Koszt szybkich stacji ładowania wynosi od $80,000-100,000. W lutym 2017 roku chicagowski Departament transportu poinformował, że w północno-wschodniej części stanu Illinois działały 34 takie miejsca.
Nowe badanie, zatytułowe: „Plugging in: Readying America’s Cities for the Arrival of Electric Vehicles” zachęca miasta do określenia lokalizacji stacji ładowania dla nadchodzącej fali samochodów elektrycznych, szczególnie w rejonach, gdzie nie ma możliwości parkowania przy ulicy.
Autorzy badania zalecają także miastom przyjęcie nowej polityki wspierającej pojazdy elektryczne, które ograniczają emisję zanieczyszczeń, szkodzących zdrowiu i wpływających na zmianę klimatu.
„Amerykańskie miasta mogą nie być przygotowane na pojawienie się tysięcy pojazdów elektrycznych na ulicach” – powiedziała Alana Miller, analityk w Frontier Group i współautorka badania. „Bez przemyślanej polityki, dzięki której właściciele pojazdów elektrycznych będą mogli parkować i ładować swoje pojazdy, miasta mogą stracić na jakości powietrza i zdrowiu swoich mieszkańców, na co znaczący wpłwy mogą mieć pojazdy elektryczne”.
Monitor