02 kwietnia 2018

Udostępnij znajomym:

Śledczy próbują ustalić, co było przyczyną tego, że kierowca karetki wjechał w budynek z taką siłą, że w wyniku uderzenia śmierć poniosły trzy osoby. Ofiary to kierowca, sanitariusz i przewożony pacjent. Do tragicznego wypadku doszło w sobotę o godz. 3:45 po południu w miejscowości Bellwood na przedmieściach Chicago.

Burmistrz miasteczka, Andrew Harvey poinformował, że nic nie wskazuje na to, żeby kierowca próbował hamować przed wypadkiem. Karetka nie jechała na sygnale, ale przewoziła do domu pacjenta ze szpitala.

Harvey poinformował, że zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, aby ustalić, czy przyczyną katastrofy była nagła niewydolność kierowcy, która nastąpiła z przyczyn medycznych.

Kierowca i pacjent zginęli w sobotę, a ranny sanitariusz zmarł kilka godzin później, w niedzielę nad ranem w szpitalu.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor