09 marca 2022

Udostępnij znajomym:

...aby walczyć z inflacją

Konsumenci mają więcej pieniędzy w kieszeniach dzięki wzrostowi płac i oszczędnościom, których dokonali w czasie pandemii. Popyt na towary rośnie, ale jednocześnie spadła produkcja. Problemy z łańcuchem dostaw i koszty transportu sprawiają, że firmy podnoszą ceny. Rosną koszty energii, a wojna na Ukrainie dodatkowo je podniesie. Wszystko to wpływa na rekordową inflację, której doświadczają obecnie Stany Zjednoczone.

Są jeszcze inne czynniki. Z powodu długotrwałych zmian demograficznych w USA, podobnie jak w wielu innych krajach, po prostu nie ma wystarczającej liczby pracowników, aby wytwarzać i transportować te wszystkie artykuły, które ludzie chcą już kupować. Zbyt wiele starszych osób zrezygnowało z pracy i nigdy nie wróciło, a zbyt mało młodych ludzi i imigrantów przybywa, aby ich zastąpić. Obecnie w amerykańskiej gospodarce jest 11 milionów wolnych miejsc pracy, a bezrobotnych tylko 6.5 miliona.

„Wszystkie nasze luki w łańcuchu dostaw wynikają z tego, że jest za mało ludzi, aby wytwarzać towary. To jest problem. To brak siły roboczej” – mówi Ron Hetrick, starszy ekonomista w Burning Glass, firmie zajmującej się danymi i analizami globalnego rynku pracy, która 22 lutego opublikowała raport „Susza demograficzna: pokonywanie luk w naszej sile roboczej”. Hetrick szacuje, że ponad połowa z 5 milionów osób, które wypadły z rynku pracy od początku 2020 roku, ma co najmniej 55 lat. Biuro Spisu Ludności sugeruje, że na wcześniejsze emerytury przeszło 3.4 miliona osób.

Zmiany demograficzne powodują wzrost cen w branżach, takich jak transport, produkcja i budownictwo, żeby wymienić tylko kilka.

Niepokojącą kwestią dotyczącej inflacji napędzanej przez demografię, jest fakt, iż problem nie zniknie w najbliższym czasie. Z danych spisu ludności wynika, że w ubiegłym roku populacja USA wzrosła o 0.1%, co jest najwolniejszym tempem od powstania kraju. Dodatkowo populacja w dalszym ciągu się starzeje, ponieważ spada współczynnik dzietności. Do 2034 roku po raz pierwszy w historii USA starsi dorośli będą liczniejsi od dzieci. Odsetek populacji w wieku poniżej 20 lat stale spada, z 27% w 2007 roku do 25% w roku 2020.

Ekonomiści uważali również, że Baby Boomers – urodzeni w latach 1946-1964 – pozostaną na rynku pracy dłużej. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych osoby wyżu demograficzne doprowadziły do wysokiego wskaźnika aktywności zawodowej, ponieważ tak wiele kobiet dołączyło do siły roboczej. Hetrick mówi, że ludzie z wyżu demograficznego byli pracoholikami, więc ekonomiści zakładali, że będą pracować bardzo długo.

Ale zamiast tego, kiedy wybuchła pandemia, Boomers podsumowali swoje finanse i postanowili przejść na emerytury. W ciągu ostatnich kilku lat ich domy tylko zyskały na wartości, a ich portfele giełdowe wzrosły, więc postanowili zrobić krok w tył i nie ryzykować zarażenia się Covid-19. Według sondażu przeprowadzonego przez Bank Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku, średnie oczekiwane prawdopodobieństwo kontynuowania pracy w wieku powyżej 62 lat spadło w listopadzie do 49.3%.

Stany takie jak Maine, New Hampshire i Pensylwania już dostrzegają problemy związane ze starzeniem się populacji. Są to miejsce, w których już teraz 20% populacji ma co najmniej 65 lat, co osiągną całe Stany Zjednoczone w 2028 roku. Już teraz borykają się z dużymi niedoborami siły roboczej z powodu przechodzenia na emeryturę i braku pracowników.

To dopiero początek zmiany demograficznej, która będzie rozgrywać się w gospodarce przez kilka następnych dziesięcioleci. Ma to konsekwencje dla wielu sektorów, w tym opieki zdrowotnej, opieki nad osobami starszymi i mieszkalnictwa. Jednak w tej chwili konsumenci mogą zobaczyć najbardziej oczywiste skutki tej zmiany demograficznej w swoim portfelu.

Imigracja

Mogłoby to nie stanowić problemu, gdyby lukę pomogli wypełniać imigranci. Historycznie rzecz biorąc, imigracja pomogła wzmocnić siłę roboczą, gdy trendy demograficzne prowadziły do niedoboru pracowników. Ale również imigracja spada od 2016 r. Międzynarodowa migracja w 2021 r. wyniosła zaledwie 247,000 – to najniższa liczba od co najmniej dekady i około jednej czwartej poziomu z 2016 r.

„Już wcześniej obserwowaliśmy spadek poziomu imigracji, ale Covid jeszcze pogorszył tę sytuację” – mówi Hetrick. „Baby boomers już i tak przymierzali się do przechodzenia na emerytury, ale Covid nie mógł nadejść w gorszym momencie”.

Może być trudno odwrócić te liczby, zwłaszcza że tendencje spadku wskaźnika urodzeń i starzenia się populacji nie są charakterystyczne tylko dla Stanów Zjednoczonych. Inne kraje, które zazwyczaj dostarczają USA pracowników, takie jak Meksyk, również mają historycznie niskie stopy bezrobocia. Warunki gospodarcze w miejscach, które od dawna napędzały imigrantów do USA, mogą być lepsze niż kiedyś, a surowa polityka imigracyjna uchwalona za administracji Trumpa utrudniła ludziom migrację do USA.

28

Wydajemy coraz więcej

Tymczasem konsumenci amerykańscy nadal wydają tak, jakby nic się nie zmieniło, więc popyt na towary i usługi jest wysoki. Amerykańscy konsumenci wydali w styczniu 337.2 miliarda dolarów, według najnowszych danych, co stanowi wzrost o 2.1% w porównaniu z grudniem.

jm

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor