Liczba aresztowań w Chicago spadła z 145,390 w 2012 roku do 38, 400 w 2021, zgodnie z dorocznym raportem finansowym miasta. Podobny trend obserwuje się w całym kraju.
Od 2019 r. – rok przed pandemią COVID-19 – do 2021 r. aresztowania spadły o 57% z 89,487 do 38,400.
Jak dotąd (do 25 sierpnia) w 2022 r. policja w Chicago dokonała 27,940 aresztowań. Liczba morderstw znacznie wzrosła w latach pandemii (2020, 2021) w mieście. W 2020 roku zamordowano 2 osoby, w 2021 – 797. Według statystyk miejskich w 2019 w Chicago zamordowano 498 osób.
Jednak w siedmiu głównych kategoriach dotyczących przestępczości odnotowano spadek w latach 2017 - 2021.
We wrześniu 2017 r. w mieście było 12,256 zaprzysiężonych policjantów, jak podało miejskie Biuro Generalnego Inspektora. We wrześniu 2019 r. było 13,181 zaprzysiężonych oficerów, a liczba ta spadła do 12,804 w 2020 r. i 12,140 w 2021 r.
Zmniejszenie liczby aresztowań jest zgodne z ogólnokrajowym trendem, w którym liczne wydziały policji w całym kraju zgłaszają rekordowo niską liczbę aresztowań w 2021 r. w porównaniu z ostatnią dekadą.
Los Angeles, St. Louis, San Antonio, Atlanta, Filadelfia i Ann Arbor w stanie Michigan to tylko niektóre z innych miast, które odnotowały znaczny spadek egzekwowania prawa przez policję w ciągu ostatnich kilku lat, chociaż niekoniecznie towarzyszył temu spadek liczby poważnych przestępstw.
Szeryf powiatu Spokane w stanie Waszyngton, Ozzie Knezovich, przypisał spadek egzekwowania prawa klimatowi politycznemu wywołanemu przez głośne incydenty policyjne w ciągu ostatnich ośmiu lat. Knezovich przytoczył zastrzelenie Michaela Browna w Ferguson w stanie Missouri w 2014 roku, zasadzkę i zabójstwo pięciu policjantów w Dallas w 2016 roku, a ostatnio śmierć George'a Floyda w 2020 roku jako główny powód takiej sytuacji.
„Efekt Fergusona to realne zjawisko. Funkcjonariusze policji zaczęli wycofywać się z egzekwowania” – powiedział Knezovich. „Widziałeś to w całym kraju. Zastanawiasz się, dlaczego widzisz coraz mniej aresztowań i coraz więcej przestępczości, obudziło to polityków i aktywistów, a media przyczyniły się do tej sytuacji. Chcieli, żebyśmy się wycofali”.
jm