Samolot linii American Airlines zmierzający do Chicago, zmuszony był do awaryjnego lądowania tuż po starcie z międzynarodowego lotniska Charlotte Douglas w Północnej Karolinie.
Kilku świadków poinformowało o płomieniach, które wydobywały się z samolotu, gdy był widoczny na niebie. Matthew Snellings, pasażer lotu 1668, który wystartował w środę rano, powiedział, że usłyszał głośny hałas i poczuł gwałtowne szarpnięcia, gdy samolot wznosił się po starcie. Dodał, że nie widział dymu ani płomieni, ponieważ siedział z daleka od silników. Ale usłyszał, jak inny pasażer mówił, że widział dym wydobywający się z silnika.
Snellings poinformował, że pilot maszyny przekazywał pasażerom informacje w miarę rozwoju sytuacji. Pilot ogłosił awarię po tym, jak w jednym z silników doszło do usterki ciśnienia.
Przedstawiciel American Airlines powiedział, że problem, który wystąpił, był natury mechanicznej, niezwiązany z pożarem silnika.
Samolot bezpiecznie wylądował, a pasażerowie zostali przeniesieni do innego samolotu. Snellings pochwalił załogę za pomoc i właściwe reakcje w czasie awaryjnego lądowania.
Monitor