11 września 2018

Udostępnij znajomym:

Strajk pracowników chicagowskich hoteli spowodował dużo zamieszania i utrudnień. Niektórzy goście zgłaszali brudne pokoje i opóźnienia przy meldowaniu się, a w niektórych lokalizacjach menadżerowie musieli przejąć na siebie wiele obowiązków, starając się zapewnić normalne funkcjonowanie.

Kristian Hulgard z Dallas, który przyleciał do Chicago na odbywające się w mieście targi, twierdzi, że ponad 8 godzin czekał na zameldowanie do hotelowego pokoju. W tym czasie obsługa zaoferowała mu darmowe drinki i jedzenie, aby zrekompensować kłopoty, ale kiedy wreszcie otrzymał pokój, okazało się, że nie został on posprzątany.

„Tak naprawdę nie jest to wielki problem” – powiedział w poniedziałek rano. „Ale kiedy płacisz 300 dolarów za noc, oczekujesz jednak czegoś innego”.

W wielu sytuacjach goście samu musieli zadbać o czyste ręczniki, biorąc je z wózków na korytarzach, a na wszystkie oferowane usługi trzeba było znacznie dłużej czekać.

Tysiące hotelowych sprzątaczek, odźwiernych, kucharzy i innych pracowników strajkowało już od piątku rano, negocjując nowe kontrakty.

Związek zawodowy Unite Here Local 1 ostrzegał o możliwości dojścia do strajku w momencie, gdy wygasły zbiorowe umowy zatrudnienia pracowników, co dotyczyło około 6 tysięcy osób.

25 chicagowskich hoteli, gdzie strajkują pracownicy, jest wymienionych na stronie: chicagohotelstrike.org. Należą do nich sieci Hyatt Regency, JW. Marriott oraz Kimpton i Westin. Związek poinformował, że pracownicy będą pikietować przez całą dobę we wszystkich hotelach objętych strajkiem, dopóki ich żądania dotyczące ubezpieczeń zdrowotnych nie zostaną spełnione.

W hotelu Holiday Inn Chicago Mart Plaza w dzielnicy River North, zarząd placówki zajął się wszystkim, od sprzątania pokojów po wszelkiego rodzaju świadczone usługi, starając się zminimalizować utrudnienia dla gości. Dale McFarland, dyrektor generalny hotelu, spędził całą niedzielę osobiście zmieniając prześcieradła, wyrzucając śmieci i upewniając się, że pokoje są zaopatrzone w mydło, szampony i wszystkie niezbędne akcesoria.

„Mieliśmy trochę dodatkowej pomocy, ale nasi menadżerowie musieli wziąć się do roboty, zakasać rękawy i zrobić wszystko, czym trzeba było się zająć” - powiedział McFarland w poniedziałek, dodając, że hotel jest w pełni sprawny i goście narażeni są na bardzo niewielkie niedogodności.

„Jesteśmy bardzo otwarci w kontaktach z naszymi gośćmi, przekazując im informacje na temat tego, co się dzieje i uprzedzając, że w kwestii niektórych oferowanych usług może nastąpić niewielkie opóźnienie” – powiedział McFarland.

Niektórzy strajkujący pracownicy zaczęli powracać na swoje stanowiska pracy, „ponieważ wiele z tych osób musi pracować, aby zapewnić byt swoim rodzinom” – powiedział McFarland. Dyrektor generalny dodał, że przez wykonywanie obowiązków swoich pracowników znacznie bardziej docenił ich codziennie wysiłki, jednocześnie popierając ich decyzję o strajku, ale ma nadzieję, że problem szybko zostanie rozwiązany.

„Chcemy odzyskać naszych ludzi” – powiedział McFarland. „Są ogromną częścią tego wszystkiego, co robimy, wiele dla nas znaczą i wspólnie nad tym pracujemy”.

39-letni Larry Lewis, który od pracuje w Palmer House od 18 lat, powiedział, że pikietuje codziennie od czasu rozpoczęcia strajku, domagając się całorocznego ubezpieczenia społecznego. Wyjaśnił, że kiedy mija szczyt sezonu, a hotele odnotowują spadek gości, wielu pracowników jest zwalnianych (laid off), zazwyczaj od października do marca, tracąc tym samym ubezpieczenie zdrowotne do czasu powrotu do pracy.

„Jeśli masz cukrzycę, jak masz dostać swoje lekarstwa?” – zapytał. Lewis powiedział, że jest gotowy strajkować tak długo, jak to będzie konieczne.

„Jeśli miałbym tu stać przez 20 lat, aż w końcu rozwiążą ten problem, nie obchodzi mnie to” – powiedział.

Kilkudziesięciu jego kolegów maszerowało przed hotelem Palmer House w poniedziałek, skandując: „Bez umowy, bez pokoju” i uderzając w plastikowe wiaderka pałeczkami. Wśród zamieszania goście wchodzili i wychodzili z hotelu, wielu z nich udawało się do McCormick Place na Międzynarodowe Targi Technologii Produkcji, które zgromadziły ponad 114,000 uczestników.

Hulgard, mimo swojego nienajlepszego doświadczenia w hotelu do tej pory, w geście solidarności wzniósł pięści do góry, mijając pikietujących pracowników.

„Każdy zasługuje na jak najlepsze traktowanie” – powiedział. „Jeśli oni chcą nowych kontraktów, życzę im powodzenia”.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor