Ponad 40,000 osób, w tym światowej klasy sportowcy, z ponad 100 krajów, wzięło w niedzielę udział w dorocznej imprezie - Bank of America Chicago Marathon.
Deszcz tego dnia padał do godziny 7:30 rano, a organizatorzy wyścigu zdecydowali się podnieść poziom zagrożenia do żółtego, wskazując na konieczność zastosowania pewnych środków ostrożności. Pogoda miała wpływ na biegaczy przez cały dzień, przynosząc wysoką wilgotność, przelotne opady oraz powodując wiele śliskich miejsc na trasie.
"Temperatury mogą ich oszukać. Wilgotność będzie czymś, co może sprawić, że będzie się wydawało ciepłej, niż jest w rzeczywistości" - powiedział doktor George Chaimpas, dyrektor medyczny Chicago Marathon, przed rozpoczęciem wyścigu.
Kilka zmian zostało wprowadzonych do trasy wyścigu, która biegła przez 29 chicagowskich dzielnic. Pełną trasę można obejrzeć na stronie: https://assets-chicagomarathon-com.s3.amazonaws.com/wp-content/uploads/2018/09/18-CM-Course-Map-Final-1.pdf
Zwycięzcy
Brytyjczyk Mo Farah wygrał w niedzielę chicagowski maraton, osiągając swoje pierwsze zwycięstwo przy trzeciej próbie.
Farah ukończył wyścig w czasie 2 godziny 5 minut i 11 sekund. Był to pierwszy maraton na terenie Stanów Zjednoczonych dla sportowca, który ma na swoim koncie cztery złote medale olimpijskie i sześć mistrzostw świata.
Mosinet Geremew z Etiopii zajął drugie miejsce, 13 sekund za zwycięzcą. Japoński Suguru Osako był trzeci, z czasem 2 godziny 5 minut i 50 sekund. Amerykanin Galen Rupp, ubiegłoroczny zwycięzca i były partner szkoleniowy Faraha, był piąty, z czasem 2:06:21.
Brigid Kosgei z Kenii była najlepsza wśród kobiet, kończąc wyścig w czasie 2 godzin 18 minut i 35 sekund, trzecim najszybszym w historii chicagowskiego maratonu. W ubiegłym roku Kosgei była druga w Chicago.
Roza Dereje z Etiopii zajęła drugie miejsce, pokonując trasę w czasie 2 minuty i 43 sekundy za Kosgei. Trzecia była Shure Demise, również z Etiopii, z czasem 2:22:15.
Monitor
