19 października 2022

Udostępnij znajomym:

Prezydent zapowiedział właśnie wolnienie dodatkowych 15 mln baryłek ropy naftowej w nadziei, że wpłynie to na spadek cen paliwa na stacjach benzynowych tuż przed zbliżającymi się wyborami do Kongresu. Niższe ceny będą nie tylko korzystne dla budżetów domowych, mogą zwiększyć wyborcze szanse demokratów.

Dodatkowe 15 milionów baryłek trafi na rynek w grudniu. Działanie to ma na celu zapewnienie wystarczającej ilości ropy na rynku, aby ceny benzyny nie wzrosły, bez względu na to, jakie działania podejmie Rosja i inni wielcy gracze. To także odpowiedź na zapowiedziane przez kraje OPEC+ ograniczenie wydobycia tego surowca w listopadzie o 2 mln baryłek dziennie.

Zapowiedź Białego Domu z początku tego roku uwolnienia w sumie 180 milionów baryłek z federalnej rezerwy strategicznej, której poziom jest obecnie najniższy od czterech dekad, zostało skrytykowane przez republikanów jako ruch polityczny przed wyborami w połowie kadencji. Administracja utrzymuje jednak, iż posunięcie to spowodowało, że przeciętny kierowca oszczędza na paliwie około 50 dolarów miesięcznie.

Administracja Bidena poinformowała, że planuje uzupełnić rezerwy, gdy tylko ceny ropy spadną między 67 a 72 dolarów za baryłkę. Ceny ropy w USA wynoszą obecnie około 82 dolarów za baryłkę.

„Przygotowujemy się na przyszłość i robimy to w sposób odpowiedzialny z perspektywy podatników i konstruktywny dla naszych krajowych producentów” – poinformował jeden z urzędników prezydenckiej administracji, dodając, że Biden zwróci się do firm naftowych, aby przyczyniły się do utrzymania niskich cen.

„Zyski, jakie firmy rafineryjne otrzymują teraz z każdego galonu paliwa, są około dwukrotnie wyższe niż zwykle o tej porze roku”.

Sprytny ruch polityczny

Już dawno zauważono, iż w Stanach Zjednoczonych występuje wyraźna korelacja pomiędzy cenami benzyny, a oceną stanu gospodarki. Im ceny są wyższe, tym coraz bardziej pesymistycznie mieszkańcy USA spoglądają na perspektywy ekonomiczne kraju. Optymizm rośnie, gdy koszt zakupu paliwa na stacji spada.

Uwalnianie milionów baryłek ropy to więc sprytny ruch polityczny. Wyborcy są coraz bardziej zaniepokojeni stanem gospodarki, a sondaże przeprowadzone przez New York Times/Siena College wskazują, że mogą one oznaczać dla demokratów negatywne wyniki wyborów w połowie kadencji. Stan gospodarki konsekwentnie plasuje się na szczycie listy obaw wyborców, a według sondaży najbardziej nią zaniepokojeni to zwolennicy partii republikańskiej.

Wyborcy zadecydują wkrótce o tym, czy demokraci będą mogli trzymać swą minimalną większość w Kongresie, co w tej chwili jest wątpliwe. Senator Bernie Sanders, jeden z bardziej znanych głosów lewicy powiedział, że demokraci powinni bardziej skupić się na gospodarce przed wyborami. Republikanie zapowiedzieli już, że gdyby odzyskali Izbę Reprezentantów, planują zachować obniżki podatków z okresu prezydentury Trumpa dla najlepiej zarabiających i potencjalnie ograniczyć finansowanie programów takich jak Social Security i Medicare.

Wkrótce przekonamy się, czy w wyniku nieznacznej obniżki cen benzyny silnie uzależnione od samochodów społeczeństwo amerykańskie może okazać się podczas głosowania bardziej łaskawe dla demokratów.

rj

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor