06 marca 2018

Udostępnij znajomym:

Nastolatkowie mieszkający w Chicago rzadziej sięgają po papierosa. Wskaźnik palących uczniów szkół średnich w ub. roku utrzymywał się na historycznie niskim poziomie.

Tylko 6 procent chicagowskich uczniów szkół średnich paliło papierosy w 2017 roku, czyli prawie o 60 proc. mniej niż w 2011 r., kiedy liczba ta  wynosiła 13.6 procent - wynika z raportu "Zdrowe Chicago" opublikowanego przez miejski departament zdrowia publicznego. 

Około 7.2 proc. nastolatków przyznało się do palenia cygar, 4.5 proc. zażywania tytoniu luzem, a kolejne 6.6 proc. do używania papierosów elektronicznych (e-cigarettes).

Z raportu wynika poza tym, że mniej osób w wieku od 18-20 w Chicago pali papierosy i korzysta z papierosów elektronicznych. Wskaźnik spadł z 15.2 proc. w 2015 r. do 9.7 proc. w 2016 r. Ambitny cel władz miasta to obniżenie wskaźnika palących o 10 proc. do 2020 roku.  

"Chicago stało się krajowym liderem w walce z nałogiem palenia i jak pokazują te liczby, ta walka przynosi efekty" - czytam w oświadczeniu burmistrza Rahma Emanuela - "Od podniesienia wieku uprawniającego do zakupu tytoniu, po regulacje dotyczące sprzedaży e-papierosów, tworzymy pierwsze Chicago wolne od tytoniu".

Burmistrz Rahm Emanuel uważa, że zmiana prawa uchroni wielu młodych przed nałogiem palenia. Powołuje się na badania, z których wynika, że do uzależnienia się od nikotyny dochodzi przeważnie przed 21 rokiem życia. Nowe przepisy dotyczą wszystkich wyrobów tytoniowych oraz papierosów elektronicznych.

Wraz z początkiem lipca 2016 r. w Chicago weszły w życie przepisy dotyczące podniesienia limitu wieku pozwalającego na zakup papierosów z 18 do 21 roku życia. Radni zatwierdzili także wzrost podatku od sprzedaży wyrobów tytoniowych, takich jak cygara i tytoń luzem. Wprowadzono zakaz sprzedaży aromatyzowanych wyrobów tytoniowych w promieniu 500 stóp od szkół średnich.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor