Z każdym stanem USA wiąże się jakaś ciekawostka lub zadziwiający fakt. Niektóre są wynikiem przyjętego tam prawa, inne położenia geograficznego, czasami żartu jednego lub grupy mieszkańców. Trudno wymienić wszystkie, więc tylko kilka, które być może zachęcą was do dalszych poszukiwań. Warto.
Giza w USA
W sąsiadującej z nami Indianie miały powstać repliki piramid w Gizie i Wielkiego Muru Chińskiego. Udało się je zbudować częściowo, bo w wyniku kontrowersji dotyczących federalnego współfinansowania projektu, prace zawieszono. Dziś można oglądać częściowo wykonane budowle, wyglądające jak stare, nieokreślone ruiny w lesie, a słynny mur to tylko linia luźno ułożonych bloków skalnych.
Płaski jak naleśnik
Powierzchnia Kansas jest bardziej płaska, niż naleśnik z sieci International House of Pancakes. Dowiedli tego naukowcy. Po długich i skomplikowanych działaniach matematycznych okazało się, że „płaskość” placka z IHOP wyniosła 0.957, podczas gdy ukształtowanie powierzchni tego stanu aż 0.997. Wyliczenia te potwierdzają kierowcy przejeżdżający przez Kansas.
Beczka na mieszkańca
Według Zrzeszenia Producentów Alkoholu w Kentucky, w stanie tym jest więcej drewnianych beczek do leżakowania trunków, niż mieszkańców. Oficjalnie jest ich tam 4.7 mln. podczas gdy ludność Kentucky nie przekracza 4.3 mln. Warto też wiedzieć, że stan produkuje 95% światowego bourbonu.
Homary dla ubogich
Ciekawostka z Maryland świadczy, że nawet zapasy oceanów nie są niewyczerpane. Otóż przed laty w stanie tym poławiano tak dużo homarów, że były one przekazywane do stołówek więziennych i kuchni dla niewolników. Niektórzy pracownicy wpisywali do swych kontraktów zastrzeżenie, że nie będą jeść homarów częściej, niż dwa razy w tygodniu, bo w przeciwnym razie otrzymywaliby je w ramach pracowych posiłków każdego dnia.
Spalić bałwana
W Michigan można wyrobić sobie licencję na polowanie na jednorożce. Wydawana ona jest przez Lake Superior State University. Poza tym wiosna pali się tam bałwana.
Noc w domu Frodo
Miłośnicy trylogii Tolkiena koniecznie muszą wybrać się do Montany. Wybudowano tam bowiem w 2008 r. dokładną kopię miasteczka Shire z powieści „Władca Pierścieni”. Noc w izbie przystosowanej do życia Hobbitów kosztuje zaledwie 295 dolarów.
Wesoły sąd
W Nowym Meksyku mogło być bardzo śmiesznie, gdyby tamtejsi legislatorzy zdobyli kilka dodatkowych głosów na poparcie proponowanego prawa. Psycholog lub psychiatra zeznający w sądzie zmuszony byłby do noszenia ubioru czarodzieja, włącznie z różdżką. Sala sądowa byłaby przyciemniana, a na ich wejście rozbrzmiewałby gong. Tamtejsi politycy chcieli stworzyć to prawo znudzeni i zniesmaczeni zeznaniami przedstawicieli tych zawodów, które często decydowały o wyniku sprawy, choć nie zawierały żadnej treści. Niestety, zbrakło kilku głosów.
Świat jest nie tylko duży, ale bardzo ciekawy, o czym świadczą przytoczone przykłady.
Jest ich znacznie więcej.
Wystarczy poszukać.
rj