Amerykański rynek pracy powoli się odradza - tylko w marcu przybyło 431 tys. nowych miejsc pracy, a stopa bezrobocia spadła do najniższego od początku pandemii poziomu 3,6% - podało w piątek Biuro Statystyk Pracy.
Przed pandemią stopa bezrobocia wynosiła 3,5% i był to wówczas najniższy od 50 lat poziom.
Mimo, iż przyrost miejsc pracy jest trochę niższy od oczekiwanego przez ekonomistów, pierwszy kwartał 2022 roku zakończył się bardzo dobrze, ze średnim miesięcznym przyrostem zatrudnienia na poziomie około pół miliona.
W marcu zdecydowanie też zmniejszyła się liczba bezrobotnych kobiet i zmalała liczba osób pracujących zdalnie.
Wzrost płac też podwyższa inflację
W marcu wynagrodzenia znowu poszły w górę - to dobra wiadomość dla pracowników w całym kraju, którzy muszą radzić sobie z rosnącymi cenami żywności i paliwa.
"Pomimo obaw związanych z inflacją i wojną rosyjsko-ukraińską, amerykańskie firmy nadal zatrudniają na pełnych obrotach, a coraz więcej osób zachęconych prawdopodobnie wyższymi pensjami wraca do pracy”– zauważa Sal Guatieri ekonomista BMO. "To świetna wiadomość dla gospodarki".
Aby przyciągnąć pracowników, coraz więcej firm w USA jest zmuszona podnieść wynagrodzenia, co z kolei wpływa na podnoszenie cen ich produktów i usług.
„W związku z ciągłym brakiem pracowników i rosnącymi cenami towarów i usług, płace w najbliższym czasie raczej nie spadną, co "podsyca płomień inflacji" - powiedział Guatieri.
Oznacza to, że Rezerwa Federalna, której zadaniem jest utrzymywanie stabilnych cen, będzie musiała kontynuować serię działań w celu zacieśnienie polityki pieniężnej. Aby ograniczyć inflację, w marcu bank centralny podniósł stopy procentowe po raz pierwszy od 2018 r.
al