10 maja 2018

Udostępnij znajomym:

Lori Lightfoot, która w poniedziałek złożyła rezygnację z przewodniczenia zarządem rady chicagowskiej policji, ogłosiła start w przyszłorocznych wyborach na burmistrza.

Lightfoot stała się ósmym kandydatem, który zmierzy się z ubiegającym się o reelekcję Rahmem Emanuelem. Jest jednym z sześciu czarnoskórych kandydatów w wyborach na burmistrza i drugą kobietą. Lightfoot jest jedynym kandydatem, który otwarcie przyznaje się do swojego homoseksualizmu.

Demokratyczni stratedzy uważają, że ma potencjał, by stać się najgroźniejszym rywalem ubiegającego się o kolejną kadencję Rahma Emanuela, pod warunkiem, że uda jej się zebrać wystarczającą ilość pieniędzy na kampanię, by dotrzeć do wyborców. Lori Lightfoot nie jest dobrze znana wielu mieszkańcom Chicago, chociaż ma się czym pochwalić.

"Ma długą historię reformowania policji. Nie jest uważana za część establishmentu. Stała się symbolem zmian" - powiedział Victor Reyes, były działacz polityczny, który w administracji za burmistrza Daleya kierował nieistniejącą już demokratyczną organizacją zrzeszającą Latynosów - Hispanic Democratic Organization.

"Spośród wszystkich kandydatów, o których słyszałem, prawdopodobnie ma największy potencjał, by zdobyć głosy Latynosów. Ona jest postępowa. Latynosi zaczęli głosować na progresywnych kandydatów od startu w wyborach na burmistrza Jesusa Chuy Garcii - dodał Reyes.

Lightfoot mogłaby doprowadzić do drugiej tury wyborów. Zdaniem Reyesa mogłaby zdobyć od 30 do 35 procent głosów czarnoskórych, od 25 do 30 procent białych i 35 do 40 procent wśród Latynosów.

“Te liczby są możliwe do osiągnięcia, nawet jeśli sześcioro czarnoskórych kandydatów pozostanie w wyścigu” - powiedział Reyes.

Greg Goldner, który kierował kampanią Emanuela w wyborach do Kongresu USA w 2002 roku, doradził Lightfoot, by podobnie jak przewodnicząca Rady Powiatu Cook, Toni Preckwinkle w 2010 roku, zjednoczyła społeczność afroamerykańską i dotarła do progresywnych białych wyborców. Architekt kampanii Preckwinkle, Ken Snyder, jest konsultantem politycznym Lightfoot.

Były radny Dick Simpson, który jest profesorem nauk politycznych na University of Illinois w Chicago, uważa, że Lori Lightfoot ma potencjał, by "powołać progresywną koalicję”, tak jak to zrobił pierwszy czarnoskóry burmistrz Chicago Harold Washington".

"Problem policji jest najgorętszym i najważniejszym ze wszystkich. Ona ma bardzo dobre wyniki w sprawie policji. Będzie to bardzo atrakcyjne dla społeczności afroamerykańskiej" - powiedział Simpson.

Jednocześnie zauważył, że większość czarnoskórych radnych jest "bardzo związana” z Emanuelem i Lightfoot będzie musiała to przełamać.

Jacky Grimshaw, która była współpracowniczką burmistrza Harolda Washingtona, ma jednak wątpliwości co do kandydatury Lightfoot i zdobycia przez nią elektoratu Afroamerykanów.

"Dorothy Brown ma panie z kościoła. Nie wiem, co ma do powiedzenia Lori - powiedziała Grimshaw, poruszając również wrażliwy temat związany z tym, że Lightfoot jest lesbijką.

"Oczywiście nasze społeczeństwo jest o wiele bardziej otwarte i akceptujące, ale przez to (orientację seksualną – red.) nie może liczyć na głosy czarnoskórych związanych z kościołem” - dodała Grimshaw.

Radny Howard Brookins (21. okręg), były przewodniczący klubu skupiającego czarnoskórych w Radzie Miasta (Black Caucus), argumentował, że Lightfoot nie ma praktycznie szans na zwycięstwo, chyba że uda jej się przekonać innych afroamerykańskich kandydatów, lepiej znanych niż ona, do wycofania się z wyścigu i poparcia jej.

Brookins przyznał, że czarnoskórzy wyborcy byli krytycznie nastawieni do burmistrza Rahma Emanuela w związku ze sprawą śmierci 17-letniego Laquana McDonalda zastrzelonego przez byłego funkcjonariusza chicagowskiej policji Jasona Van Dyke’a. Jednak po oskarżeniu go o morderstwo nastroje wśród Afroamerykanów uspokoiły się, a fala krytyki wobec burmistrza osłabła.

“(Burmistrz) Ciężko pracuje. Jest wiele inwestycji w dzielnicach zamieszkałych przez Afroamerykanów. Prawdopodobnie ma około 40-procentowe poparcie wśród czarnoskórych” - powiedział Brookins. “Są ludzie, którzy nadal lubią burmistrza i będą z burmistrzem” - zauważył.

55-letnia Lori Lightfoot dorastała w Massillon w stanie Ohio. Przed jej przyjściem na świat jej ojciec, pracownik fabryki i dozorca, stracił słuch i przez rok był w śpiączce. Aby móc studiować na Uniwersytecie Michigan, Lightfoot była zatrudniona w siedmiu miejscach. Na studiach prawniczych na University of Chicago zorganizowała protesty na kampusie przeciwko dyskryminacyjnym praktykom zatrudniania w firmie prawniczej Baker McKenzie. Protesty zakończyły się zakazem rekrutacji firmy na terenie kampusu U. of C., chociaż Baker McKenzie była jednym z największych darczyńców uniwersytetu.

Po ukończeniu studiów Lightfoot dołączyła do biura prokuratora federalnego. Asystentem prokuratora była w latach 1996-2002. Była jednym z finalistów do objęcia stanowiska prokuratora federalnego na Dystrykt Północnego Illinois. Ostatecznie funkcję powierzono wtedy Zachowi Fardonowi.

U byłego burmistrza Richarda M. Daleya w latach 2002-2005 pełniła funkcję głównego administratora Biura Standardów Zawodowych, znanego obecnie jako Cywilne Biuro ds. Odpowiedzialności Policji (Civilian Office of Police Accountability - COPA). W 2015 roku burmistrz Rahm Emanuel nominował Lightfoot na przewodniczącą zarządu rady chicagowskiej policji. Z tego stanowiska odeszła w ten poniedziałek.

„Zamierzam kontynuować moje wysiłki i być gorącym orędownikiem rozwiązywania problemów, które mają kluczowe znaczenie dla podniesienia jakości życia wszystkich mieszkańców Chicago" - napisała w liście rezygnacyjnym. Lori Lightfoot nie wspomniała nic o swoich politycznych aspiracjach.

JT

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor