Urzędnicy federalni odwiedzają kampusy w rejonie Chicago, aby rozpowszechniać informacje o nielegalnych pigułkach na receptę, które mogą okazać się śmiertelne.
W związku ze wznowieniem zajęć na uczelniach i uniwersytetach Drug Enforcement Administration apeluje do studentów i administratorów, aby uważali na nielegalnie rozprowadzane tabletki, które mogą zawierać fentanyl, silny syntetyczny opioid, który może być śmiertelny nawet w niewielkich ilościach. Każdego miesiąca pigułki zawierające fentanyl zabijają tysiące Amerykanów.
We wrześniu ubiegłego roku DEA wydała ostrzeżenie dotyczące bezpieczeństwa publicznego zwracając uwagę na „gwałtowny wzrost liczby podrabianych leków na receptę zawierających fentanyl i metamfetaminę”.
Rzecznik Chicago FEA, Luis Agostini, odwiedza kampusy w Chicago, aby rozdawać ulotki informacyjne i rozpowszechniać informacje o niebezpieczeństwach związanych z fentanylem.
„To, na czym skupia się przede wszystkim uwaga DEA, to handel fentanylem w postaci proszku i podrabianych pigułek. Mówimy więc o fałszywych tabletkach, które mają wyglądać jak oxy, jak Adderall i inne legalnie przepisywane środki farmaceutyczne” – powiedział Agostini. „Są to tabletki produkowane przez kartele w Meksyku na skalę przemysłową, ale bez jakiejkolwiek kontroli jakości”.
To prawdopodobnie tego typu tabletka spowodowała w zeszłym roku śmierć Petera Jeske’a, pochodzącego z Glen Ellym studenta Indiana University.
Dean Jeske uważa, że jego syn prawdopodobnie zażył coś, co uważał za legalny lek, taki jak Adderall, lub może środek na receptę, taki jak Xanax. Pigułka, którą wziął, zawierała niewielką ilość fentanylu. To jednak wystarczyło, by go zabić – powiedział Jeske, który wspomina syna jako bystrego, ciekawego świata, lubiącego sport młodego człowieka.
„Najbardziej podobało mi się w Peterze to, że był bardzo zabawny. Miał świetne poczucie humoru, był bardzo sprytny, bardzo dowcipny. Miał rodzaj wrodzonej intelektualnej ciekawości rzeczy” – powiedział Jeske. „Był moim dzieckiem, które zawsze zadawało mi wiele pytań i zawsze miał wiele pomysłów na różne rzeczy. Był po prostu fajnym, interesującym dzieciakiem”.
Mężczyzna dodał, że nagła utrata najmłodszego syna w wyniku czegoś, co codziennie robią inni studenci, była „absolutnie druzgocąca”.
„Był jasnym świecącym światełkiem naszej rodziny… Każdego dnia widzisz coś lub słyszysz coś, co ci go przypomina” – powiedział. „Każdego dnia odczuwasz ten ból w żołądku, zdając sobie sprawę z tego, że już nigdy go nie zobaczysz, nie porozmawiasz z nim, ani nie usłyszysz, jak opowiada jakąś historię lub dowcip. To po prostu zniszczyło naszą rodzinę”.
Teraz Jeske stawia sobie za misję edukowanie innych młodych ludzi o niebezpieczeństwach kryjących się w podrabianych pigułkach. Przemawiał w liceach, rozmawiał z rodzicami i szkolnymi administratorami. Opowiadał, że po tym, jak dowiedział się, iż to zatrucie fentanylem zabiło jego syna, zaczął badać ten problem i dostrzegać „lukę” w solidnej edukacji na temat narkomanii.
„Ludzie nie rozmawiali o tej konkretnej kwestii, o tym problemie z fałszywymi pigułkami i fentanylem i… młodzi ludzie, tacy jak mój syn Peter, którzy w przeszłości nie byli uzależnieni od tego typu substancji, mogą to zrobić raz i po prostu umrzeć” – powiedział Jeske. „I im więcej się o tym dowiedziałem i im więcej zacząłem rozmawiać o tym ze znajomymi, kiedy opisywałem ten problem ludziom, po prostu patrzyli na mnie tak, jakby nie mogli w to uwierzyć, nie mieli pojęcia… I po prostu czułem, że nie mówi się o tym wystarczająco dużo”.
Podczas gdy Jeske skupia się na edukacji, Terry Almanza postawił sobie za cel karanie tych, którzy sprzedają śmiertelne pigułki.
18-letnia córka Almanzy, Sydney Schergen, zmarła nagle w 2015 roku po zażyciu ecstasy w Chicago.
„Była miła, piękna, kochająca, wysportowana, uzdolniona artystycznie, kochała muzykę, uwielbiała przebywać z rodziną, przyjaciółmi. Po prostu niesamowita młoda dziewczyna” – wspomina mężczyzna.
Almanza, były policjant z Chicago, jest założycielem fundacji Drug Induced Homicide Foundation, która opowiada się za ściganiem handlarzy narkotyków za sprzedaż narkotyków powodujących śmierć.
„Musimy uznać, że są to zabójstwa i traktować je jak zabójstwa, ponieważ wierzę, że robiąc to, ratujemy życie” – powiedział Almanza. „Zmniejszamy liczbę tych zgonów i wysyłamy wiadomość do dilerów, że jeśli będą dalej sprzedawać tę truciznę, trafią do więzienia”.
Almanza przekazuje swoją wiadomość od 2015 roku, kiedy w powiecie Cook doszło do 675 zgonów związanych z opioidami. W 2021 było ich już 1,926. Były policjant uważa, że częścią problemu jest to, iż policja i prokuratura nadal niechętnie oskarża handlarzy narkotyków o zabójstwa.
Jednak doktor Maria Rahmandar obawia się, że skupienie się na karach kryminalnych może zmniejszyć prawdopodobieństwo, że ludzie, którzy są świadkami przedawkowania, wezwą pomoc. Powiedziała, że „o ile możemy myśleć o używaniu substancji jako o problemie zdrowotnym, a nie moralnym, tym więcej osób będzie miało dostęp do pomocy”.
Rahmandar jest dyrektorem medycznym programu zażywania narkotyków i zapobiegania im w szpitalu dziecięcym Lurie w Chicago oraz profesorem na Northwestern University.
„Zdecydowanie obserwuję wzrost liczby osób stosujących produkty zawierające fentanyl. Niektóre robią to świadomie inni nieumyślnie” – powiedziała, dodając, że kiedy u pacjentów wykonuje się badania przesiewowe na obecność narkotyków, często są zszokowani widząc, iż fentanyl pojawia się w ich krwi.
„To bardzo niepokojące. Wiedząc, jak silny jest fentanyl i jak zabójczy może być” – powiedziała.
Rahmandar uważa, że ważne jest zachowanie właściwej równowagi między ostrzeganiem o bardzo realnych niebezpieczeństwach związanych z fentanylem bez podsycania strachu. Jednak niebezpieczeństwa związane z fentanylem są realne, a tabletki dostępne praktycznie wszędzie.
jm