16 grudnia 2022

Udostępnij znajomym:

Przed rozpoczęciem swojej zmiany w fabryce opon Goodyear w Niagara Falls w stanie Nowy Jork, pracownik musiał oddać próbkę moczu. Zanim skończył pracę, zrobił to ponownie.

Goodyear wysłał obie próbki do laboratorium, aby zmierzyć ilość substancji chemicznej zwanej orto-toluidyną. Wyniki, przejrzane przez ProPublica, pokazały, że pracownik miał jej wystarczająco dużo w swoim ciele, aby narazić go na zwiększone ryzyko raka pęcherza – i to było przed rozpoczęciem zmiany. Potem jej poziom był prawie pięciokrotnie wyższy.

Nie jest tajemnicą, że pracownicy zakładu są narażeni na truciznę. Rządowi naukowcy zaczęli badać swój mocz ponad 30 lat temu. A Goodyear, który używa orto-toluidyny do wytwarzania giętkich opon, od 1976 roku monitoruje powietrze pod kątem śladów tej substancji chemicznej. Prawie dziesięć lat temu ujawniono nawet, że dziesiątki pracowników zakładu zachorowało na raka pęcherza moczowego od 1974 roku.

Co najbardziej zdumiewające w kwestii pracowników firmy Goodyear, którzy zachorowali, jest to, że byli oni narażeni na działanie chemikaliów w ilościach, które rząd Stanów Zjednoczonych uznał za całkowicie bezpieczne.

Dopuszczalna granica narażenia na orto-toluidynę wynosi 5 części na milion w powietrzu, próg oparty na badaniach przeprowadzonych w latach czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku bez uwzględnienia zdolności tej substancji chemicznej do powodowania raka. Pomimo wielu dowodów na to, że znacznie niższe poziomy mogą radykalnie zwiększyć ryzyko zachorowania na nowotwory, prawny limit pozostał ten sam.

Sparaliżowana pozwami branżowymi sprzed dziesięcioleci, Administracja Bezpieczeństwa i Higieny Pracy (OSHA) prawie zrezygnowała z prób ustalenia prawdziwie ochronnego progu dla orto-toluidyny i tysięcy innych chemikaliów. W ciągu ostatnich 25 lat agencja zaktualizowała standardy tylko dla trzech substancji chemicznych; w każdym przypadku ich ukończenie zajęło ponad dekadę.

Bezużyteczne limity

David Michaels, dyrektor OSHA w administracji Obamy, powiedział ProPublica, że wyzwania prawne tak go ograniczyły, że zdecydował się zamieścić na stronie internetowej agencji oświadczenie, w którym stwierdził, że rządowe limity są zasadniczo bezużyteczne: „OSHA uznaje, że wiele z jej dopuszczalnych limitów narażenia (PEL) jest przestarzałych i nieadekwatnych do zapewnienia ochrony zdrowia pracowników”. To niezwykłe przyznanie się do porażki pozostaje na oficjalnej stronie amerykańskiej agencji zajmującej się ochroną zdrowia pracowników.

„Dla mnie to było oczywiste” – powiedział Michaels. „Nie możesz kłamać i mówić, że zapewniasz ochronę, kiedy tak nie jest. O wiele skuteczniejsze wydawało się powiedzenie: 'Nie przestrzegaj naszych standardów'”.

Agencja umożliwiła również producentom chemikaliów tworzenie własnych kart charakterystyki, które mają dostarczać pracownikom limitów narażenia i innych krytycznych informacji. OSHA nie wymaga, aby arkusze były dokładne ani rutynowo sprawdzane. W rezultacie wielu nie wspomina o ryzyku raka i innych poważnych zagrożeniach dla zdrowia.

W oświadczeniu Doug Parker, zastępca sekretarza pracy ds. bezpieczeństwa i higieny pracy, przyznał się do porażki agencji. „Wymogi procesu stanowienia prawa, w tym ograniczenia nałożone przez wcześniejsze decyzje sądowe, ograniczyły naszą zdolność do posiadania bardziej aktualnych standardów” – powiedział. „Narażenie chemiczne, w tym na o-toluidynę, stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia pracowników i musimy zrobić więcej, aby ich chronić”.

W zeszłym roku naukowcy z NIOSH opublikowali ocenę ryzyka związaną z orto-toluidyną, która jak dotąd podkreśla, jak niebezpieczna jest ta substancja chemiczna – i jak bardzo błędny pozostaje dopuszczalny limit narażenia. OSHA twierdzi, że stara się utrzymać ryzyko pracownika poniżej jednego na 1,000, co oznacza, że jedna osoba na tysiąc jest poszkodowana, po tym jak Sąd Najwyższy zasugerował ten próg ponad czterdzieści lat temu. Aby sprowadzić ryzyko w zakładzie Goodyeara do tego zakresu, próg bezpieczeństwa dla orto-toluidyny w powietrzu powinien wynosić około jednej trzytysięcznej tego poziomu, podsumowano w ocenie.

Obecny dopuszczalny limit, 5 części na milion, jest taki sam jak 5000 części na miliard. Jednak nawet zaledwie 10 cząstek na miliard w powietrzu spowodowałoby, że na każde 1000 narażonych pracowników na raka pęcherza moczowego zachorowałoby od 12 do 68 „nadmiarowych” osób.

Średnia ilość orto-toluidyny w powietrzu w zakładzie jest jeszcze wyższa: 11.3 części na miliard, według testów przeprowadzonych przez Goodyear w 2019 r. Firma poinformowała, że od tego czasu kontynuuje pomiary stężenia tej substancji chemicznej w powietrzu w zakładzie, ale odmówiła udostępnienia wyników tych testów firmie ProPublica.

Eksperci medycyny pracy poprosili OSHA o aktualizację standardu. W szczególności poprosili o zmniejszenie dopuszczalnego limitu narażenia w powietrzu przez osiem godzin z 5000 części na miliard do 1 części na miliard oraz aby agencja wymagała od firm jasnego informowania swoich pracowników, że substancja chemiczna powoduje raka pęcherza moczowego.

OSHA nie odpowiedziała na ich petycję.

jm

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor