Porucznik chicagowskiej policji, pierwsza kobieta, który kiedykolwiek dowodziła oddziałem Marine and helicopter unit, złożyła w czwartek federalny pozew o dyskryminację ze względu na płeć, stwierdzając, że była napastowana przez seksistowskiego szefa i ostatecznie została zdegradowana, ponieważ nie chciał on widzieć kobiety na tym stanowisku.
Porucznik Allison Schloss twierdzi w swojej 19-stronicowej skardze, że w chwili nominacji w maju 2014 roku była jedną z niewielu kobiet przydzielonych do tak zwanego wydziału do zadań specjalnych (Special Functions Division), w którego skład wchodzi oddział bombowy, jednostka SWAT oraz Marine and Helicopter Unit.
W rzeczywistości w maju 2016 roku tylko osiem ze 175 dostępnych stanowisk w jednostce było objętych przez kobiety oficerów i tylko jedna z nich została przydzielona do jednostki morskiej – zgodnie z pozwem.
Według pozwu, nie było żadnej kobiety w składzie jednostki SWAT, złożonej z prawie siedmiu tuzinów funkcjonariuszy.
Schloss, która została mianowana komendantem jednostki morskiej przez ówczesnego szefa chicagowskiej policji, Garry’ego McCarthy, twierdzi, że jej bezpośredni przełożony, Steve Georgas, był „niezadowolony”, gdy otrzymała nominację na to prestiżowe stanowisko.
„On jej tam nie umieścił, a nie chciał widzieć kobiety na tym stanowisku” – wynika z pozwu.
W ciągu kolejnych dwóch lat Georgas nękał Schloss, dokładając jej pracy, unieważniając jej decyzje personalne i odmawiając możliwości dodatkowego szkolenia, które zatwierdzał w przypadku mężczyzn.
W czasie weekendu związanego z obchodami Memorial Day w 2016 roku, jednostka morska została wezwana do poszukiwania osoby, która wypadła z łódki na jeziorze Michigan i ostatecznie utonęła. Schloss nie miała służby w tym dniu, ale pomimo tego pojawiła się na miejscu zdarzenia, aby pomóc w koordynowaniu poszukiwań – wynika ze złożonego pozwu. We wtorek po długim weekendzie Georgas kazał jej przyjść do biura i odebrał jej dowództwo. Po tym jak tydzień później kobieta złożyła oficjalną skargę do działu prawnego, została „przypadkowo” przeniesiona do wydziału śledczego, gdzie pozostaje dowódcą jednostki.
Schloss twierdzi, że jej przełożony wykorzystał tragedię przypadkowego utonięcia, jako wymówkę, aby jej się pozbyć. Tymczasem sierżant - mężczyzna, który był na służbie w czasie tego zdarzenia, nie podległ żadnej karze dyscyplinarnej.
Od tego czasu Georgas został przeniesiony i obecnie kieruje bezpieczeństwem w Metropolitan Pier and Exposition Authority, które zarządza Navy Pier i McCormick Place.
W pozwie zostało wymienione jako oskarżony miasto Chicago. Rzecznik miejskiego wydziału prawa odmówił w czwartek komentarza w tej sprawie.
Schloss złożyła także skargę dotyczącą dyskryminacji ze względu na płeć przed Komisją ds. równych szans zatrudnienia (Equal Employment Opportunity Commission).
Monitor