Wdowa po funkcjonariuszu chicagowskiej policji, śmiertelnie postrzelonym przed budynkiem Thompson Center w ubiegłym tygodniu, opublikowała list z podziękowaniem dla miasta i jego mieszkańców.
W liście zamieszczonym na stronie fundacji Chicago Police Memorial we wtorek, żona komandora Paula Bauera, Erin, podziękowała wszystkim, którzy oferowali swoje wsparcie od czasu morderstwa jej męża.
„Siedzę tutaj i piszę list, o którym nigdy bym nie pomyślała, że zostanie napisany. 13 lutego mój mąż i ojciec Grace, Paul Bauer, został brutalnie nam odebrany. Nie muszę dodawać, że nasze serca są rozbite na milion kawałków, a nasze życia na zawsze się zmieniły. Ale to nie jest powód, dla którego piszę.
Piszę, aby podziękować mieszkańcom Chicago za ogrom miłości i wsparcia w tym trudnym czasie w naszym życiu.
Paul zdenerwowałby się wiedząc, że utrudnił życie mieszkazńcom naszego ukochanego Bridgeport z powodu ograniczeń parkowania. Skrzywiłby się na myśl, że Dan Ryan zostało zamknięte na czas procesji pogrzebowej. Nigdy nie chciał być w świetle reflektorów. Nigdy nie myślał o sobie, tylko o innych.
Chciałabym podziękować tym wszystkim, którzy czekali godzinami na mrozie, aby uczestniczyć w jego pogrzebie. Nie macie nawet pojęcia, jak wiele to dla nas znaczyło.
Gdyby nie zabrakło mi już łez, płakałabym całą drogę na cmentarz. Pragnę, abyście wiedzieli, że widziałam każdego z Was, każdą osobę, która zatrzymała się na poboczu drogi, gdy przejeżdżał karawan. Widziałam niebieskie wskążki owinięte wokół płotów wzdłuż całej drogi i duże plakaty ze zdjęciami Paula.
Podróż w dół 111. ulicy wciąż jest wyraźna w moich myślach. Stały tam rodziny z małymi dziećmi, czekające na mrozie na odmówienie modlitwy, trzymające w rękach domwowej roboty tabliczki i znaki, machające flagami. Byli tam młodsi i starsi. Departament straży pożarnej był tam ze swoimi wozami, a wielu salutowało, kiedy przejeżdżaliśmy.
Widziałam ludzi wszystkich ras, którzy poświęcili swój czas po to, aby oddać szacunek Paulowi, ale także całemu wydziałowi policji w Chicago. Są to mężczyźni i kobiety, którzy każdego dnia bezinteresownie narażają swoje życie, aby chronić ludzi, których nawet nie znają. To moja nowa rodzina.
Widziałam każdego z Was z zaciemnionych okien mojego samochodu. Dobrzy ludzie na tym świecie znacznie przewyższają ilością tych złych. Grace i ja przyjmujemy to wszystko z pokorą, tak, jak zrobiłby to Paul.
Jeden człowiek ukradł moją wiarę w ludzkość, ale miasto Chicago i reszta narodu ją przywróciły i chcę za to podziękować.
Erin Bauer
„Erin i Grace pomogły wzmonić wydział policji w Chiacgo. One naprawdę są usposobieniem tego, co oznacza ‘mocne Chicago’” – powiedział komendant Eddie Johnson we wtorek.
Johnson wyraził swoją wdzięczność za kwiaty, kartki i dostawy jedzenia dla oficerów, które przychodziły od mieszkańców i właścicieli firm w ubiegłym tygodniu.
„Wszyscy, którzy dali coś od siebie, wsperali nas myślą i modlitwą, stanowią dla nas motywację, która pozwala nam dalej działać” – powiedział Johsnon. „To jest trudne i będzie trudne. Powrót do normalności zajmie jeszcze trochę czasu”.
Oficer CPD odprowadził Grace Bauer do szkoły we wtorek rano. Policjanci zamierzają zamierzają dalej to robić.