Eksperci z branży motoryzacyjnej do niedawna uważali, że nie da się zbudować kompletnego samochodu nie posiadając 100% potrzebnych podzespołów. Amerykański koncern Ford udowadnia, że jest inaczej. Producent rozpocznie wysyłkę flagowego SUVa - Explorera, bez wszystkich układów scalonych - półprzewodników, aby w ten sposób przyśpieszyć dostawę nowych samochodów na dealerskie place. Oznacza to, że niektóre modele będą miały mniej „bajerów”, niż przewidzieli to konstruktorzy.
Czego zabraknie?
Producent samochodów poinformował, że będzie produkował Explorery bez elementów sterujących klimatyzacją i ogrzewaniem na tylnych siedzeniach. Kierowca i pasażer siedzący z przodu nadal będą mogli regulować klimatyzację dla pasażerów siedzących za nimi - ale osoby z tyłu nie będą mogły samodzielnie zmieniać temperatury. Mówiąc krótko – klimatyzacja nie będzie czterostrefowa, mimo że w danym modelu właśnie taka być powinna.
"Robimy to, aby nasi klienci szybciej otrzymali swoje pojazdy" - powiedział rzecznik Forda Said Deep.
Podobnie było w przypadku innego modelu
Ford ma już doświadczenie w „okradaniu” niektórych modeli z nowoczesnych funkcji. Kilka tygodni temu handlowcy zaproponowali przyszłym nabywcom najlepiej sprzedającego się pickupa - F-150 następujący wybór: mogli zrezygnować z funkcji oszczędzania paliwa "Start-Stop" i otrzymać talon w wysokości 50 USD. W przeciwnym wypadku musieli dłużej czekać na wyprodukowanie auta z tą opcją – to ważna informacja, bo funkcja start-stop jest dostępna tylko w momencie konfigurowania F-150 i nie można jej „dodać” po fakcie. W przypadku klimatyzacji w modelu Explorer ma być inaczej – Ford będzie doposażał zubożone modele w czterostrefową klimatyzację, gdy czipy będą dla producentów ogólnodostępne. Właściciele Explorerów nie będą musieli za tę usługę dodatkowo płacić.
Ford nie jest pierwszy
Ford nie jest jedynym producentem samochodów, który wprowadza do sprzedaży pojazdy bez wszystkich funkcji, które zostały przez konstruktorów zaprojektowane. W ubiegłym roku koncern General Motors został zmuszony do tymczasowego zaprzestania oferowania kilku funkcji, w tym systemu Start-Stop, który miał zmniejszyć zużycie paliwa w samochodach Chevrolet Silverado i GMC Sierra o około jedną milę na galon. Firma GM przestała również oferować SS w niektórych pickupach przeznaczonych do przewozu ciężkich ładunków. Koncern musiał również zrezygnować z niektórych elementów wyposażenia podnoszących komfort, takich jak podgrzewane i chłodzone fotele, regulowane podparcie lędźwiowe w Cadillacu XT4, a także funkcje wspomagające parkowanie. Większość z tych funkcji ma być ponowie dostępna, a poszczególne modele będą w nie doposażone bez dodatkowych opłat.
Na rynku półprzewodników nadal kiepsko
W ciągu ostatniego półtora roku praktycznie wszyscy producenci samochodów zostali zmuszeni do czasowego wstrzymania produkcji w niektórych swoich fabrykach z powodu braku chipów komputerowych lub innych części. Zmniejszone zapasy nowych pojazdów spowodowały wzrost cen samochodów do rekordowego poziomu – wyższego nawet o kilkanaście procent. To główny czynnik powodujący najwyższą stopę inflacji w Ameryce od prawie 40 lat.
fk