14 lipca 2022

Udostępnij znajomym:

W obliczeniach przeprowadzonych, aby umożliwić krajom dotkniętym zmianami klimatu uzyskanie rekompensaty za dziesięciolecia zanieczyszczania dwutlenkiem węgla przez bogate, wysokoemisyjne narody, naukowcy obliczyli, ile strat i korzyści poszczególne narody przyniosły innym.

Nowe dane liczbowe określają ilościowo to, co naukowcy, urzędnicy i aktywiści od dawna nazywają nierównością klimatyczną, w której narody bogate czerpią korzyści, a biedne cierpią z powodu emisji gazów cieplarnianych. Dwóch naukowców z Dartmouth, którzy stoją za badaniem opublikowanym w czasopiśmie Climatic Change, mówi, że można je wykorzystać na salach sądowych oraz w długotrwałych i nierozwiązanych międzynarodowych negocjacjach klimatycznych dotyczących płatności ze strony bogatych narodów, które przyczyniły się do problemu związanego ze spalaniem węgla, ropy i gazu, dla biednych, gdzie odnotowano największe szkody.

Największy winowajca

Dane pokazują, że największy emitent dwutlenku węgla, Stany Zjednoczone, wyrządziły innym krajom szkody klimatyczne o wartości ponad 1.9 biliona dolarów w latach 1990–2014, w tym 310 miliardów dolarów w Brazylii, 257 miliardów w Indiach, 124 miliardy w Indonezji, 104 miliardy w Wenezueli i 74 miliardy w Nigerii. Ale jednocześnie zanieczyszczenie dwutlenkiem węgla w Stanach Zjednoczonych przyniosło USA ponad 183 miliardy dolarów korzyści, podczas gdy Kanada, Niemcy i Rosja skorzystały jeszcze bardziej na amerykańskich emisjach.

„Czy wszystkie kraje oczekują od Stanów Zjednoczonych restytucji? Może” – powiedział współautor badania Justin Mankin, klimatolog z Dartmouth College. „Stany Zjednoczone spowodowały ogromne szkody gospodarcze przez swoje emisje i to jest coś, co mamy do wykazania”.

Nie mogą już zaprzeczać

Kraje rozwijające się skłoniły bogate narody, aby obiecały pomoc finansową w dekarbonizacji w przyszłości, ale nie były w stanie uzyskać rekompensaty za już wyrządzone szkody. W negocjacjach klimatycznych najwięksi emitenci dwutlenku węgla, tacy jak Stany Zjednoczone i Chiny, starały się zaprzeczać temu, że ich działania spowodowały konkretne szkody – twierdzi główny autor badania Christopher Callahan.

„Badania naukowe, takie jak ten przełomowy artykuł, pokazują, że podmioty o wysokich emisjach nie mają już argumentów, na których można by się oprzeć, unikając swoich zobowiązań do radzenia sobie ze stratami i szkodami” – powiedziała klimatolog Adelle Thomas z Climate Analytics, która nie brała udziału w badaniu. Dodała, że ostatnie badania „w coraz większym stopniu i przytłaczająco pokazują, jak straty te już wyniszczająco działają na kraje rozwijające się.

Podczas gdy emisje dwutlenku węgla były śledzone od dziesięcioleci na poziomie krajowym i obliczano szkody, jakie one powodowały, Callahan i Mankin twierdzą, iż jest to pierwsze badanie, które łączy wszystkie dane z krajów wytwarzających emisje z krajami najbardziej dotkniętymi tym problemem. Badania uwzględniają również korzyści, które są widoczne głównie w krajach północnych, takich jak Kanada i Rosja, oraz w bogatych krajach, takich jak USA i Niemcy.

Podwójne nierówności

„To kraje, które emitowały najmniej, są również tymi, które są poszkodowane przez wzrost globalnego ocieplenia. Tak więc ta podwójna nierówność jest dla mnie głównym odkryciem, które chcę podkreślić” – powiedział Callahan.

Aby przeprowadzić badanie, Callahan przyjrzał się, ile dwutlenku węgla wyemitował każdy naród i co to oznacza dla globalnych temperatur, używając modeli klimatycznych i symulując świat z emisją dwutlenku węgla w danym kraju, wersja naukowo akceptowanej techniki atrybucji stosowanej w przypadku ekstremalnych zdarzeń pogodowych. Następnie połączył to z badaniami ekonomicznymi, które analizowały związek między wzrostem temperatury, a szkodami w każdym kraju.

„Właściwie możemy odcisnąć piętno winy USA na wynikach gospodarczych Angoli” – powiedział Mankin.

Po Stanach Zjednoczonych kraje, które spowodowały największe szkody od 1990 r. (data wybrana przez naukowców, którzy uważają, że powstał wówczas konsensus naukowy, a narody nie miały już wymówki, by twierdzić, że nie wiedziały o globalnym ociepleniu) – to Chiny (1.8 biliona dolarów), Rosja (986 miliardów dolarów), Indie (809 miliardów dolarów) i Brazylia (528 miliardów dolarów) - wyliczyli autorzy badania.


Tylko Stany Zjednoczone i Chiny razem spowodowały około jednej trzeciej światowych szkód klimatycznych.


Pięć krajów, które ucierpiały najbardziej, to Brazylia, Indie, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Indonezja, ale to dlatego, że miały największe gospodarki krajów w najbardziej wrażliwej gorącej strefie. Callahan powiedział, że kraje, które odniosły największy cios w oparciu o PKB, to Zjednoczone Emiraty Arabskie, Mauretania, Arabia Saudyjska, Oman i Mali. Brazylia i Indie należą również do krajów, które wytwarzają najwięcej emisji i szkód i nie złożyły pozwów sądowych, aby uzyskać odszkodowanie za szkody klimatyczne.

Odszkodowania klimatyczne

Niektóre narody, społeczności lokalne i działacze na rzecz klimatu wzywają największych historycznych emitentów dwutlenku węgla do zapłacenia „odszkodowań klimatycznych” za szkody wyrządzone przez ich zyski gospodarcze w krajach i społecznościach, które już zostały negatywnie dotknięte przez systemy ucisku, takie jak kolonializm i niewolnictwo.

Na szczeblu międzynarodowym kraje wysokoemisyjne opóźniają płacenie za wyrządzone straty, argumentując, że biedne kraje nie wykorzystają środków na działania klimatyczne zgodnie z przeznaczeniem.

Mankin ma nadzieję, że badanie wzmocni „bezsilnych i w obliczu globalnej zmiany klimatu”. Jednak inni eksperci twierdzą, że potrzeba więcej niż informacji, aby zapewnić rekompensatę poniesionych strat osobom najbardziej dotkniętym zmianą klimatu. Informacje i dane zawarte w badaniu są cenne, ale trzeba będzie naciskać na osoby odpowiedzialne za kształtowanie polityki klimatycznej, aby faktycznie skłonić bogatsze narody do zapłacenia za szkody, które wyrządziły biedniejszym

Basav Sen, dyrektor projektu sprawiedliwości klimatycznej w Institute for Policy Studies, uważa, że „wykazanie związku przyczynowego jest bardzo pomocne”, jednak jest to tylko jeden z etapów potrzebnych do przełożenia tych informacji na rzeczywiste przepływy finansowe, mające na celu zrekompensowanie krajom o niższych dochodach niekorzystnego wpływu na klimat.

jm

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor