19-letni James Eric Davis Jr. został oskarżony o dwa morderstwa pierwszego stopnia. Mężczyzna w piątek rano na terenie kampusu Central Michigan University zastrzelił swoich rodziców.
Nastolatek, który dorastał w Plainfield, w stanie Illinois, został aresztowany w sobotę w wyniku prowadzonego na szeroką skalę pościgu po tym, jak uciekł z miejsca zbrodni. Obecnie przebywa w areszcie, w szpitalu w Mount Pleasant, w Michigan.
Davis został oskarżony o śmiertelne postrzelenie swoich rodziców, w momencie przyjechali go odebrać ze szkoły po wcześniejszej hospitalizacji z powodu niepokojącego zachowania.
Podczas piątkowej rozprawy sędzia wyznaczył kaucję w wysokości 3 milionów dolarów, na podstawie wystawionego nakazu aresztowano, zanim jeszcze policji udało się go ująć – wynika z informacji Jodi Allen, z sądu okręgowego w powiecie Isabella.
Generalnie oskarżeni muszą stawić się na przesłuchaniu dotyczącym postawienia zarzutów i wyznaczenia w kaucji w ciągu 72 godzin od czasu aresztowania w stanie Michigan, ale Davis nie pojawił się jeszcze w sądzie, ze względu na to, że pozostaje w szpitalu.
Na nagraniu z kamer monitoringu znajdujących się na kampusie, widać, jak 19-latek opuszcza swój akademik, udaje się do rodzinnego samochodu, skąd wraca z pistoletem należącym do swojego ojca. Rodziców zastrzelił w swoim pokoju, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.
Rodzina pochodzi z Plainfield w Illinois. Ojciec oskarżonego, James Eric Davis Sr. był oficerem policji w Bellwood, a także wieloletnim członkiem Gwardii Narodowej w Illinois, służącym w wojnie w Iraku. Jego żona, Dina Davis, była agentką sprzedaży nieruchomości i stewardessą linii American Airlines.
Ich najstarszy syn, Russel, zamieścił podczas weekendu wiadomość na stronie Facebook, prosząc opinię publiczną i media, aby nie spieszyły się z wydawaniem wyroku na jego brata.
Dzień przed dokonaniem zbrodni, nastolatek zachowywał się dziwnie, informując oficera policji na kampusie, iż ktoś próbuje go zabić – poinformowały władze w sobotę, na kilka godzin przed postawieniem oficjalnych zarzutów.
Oficer był tak zaniepokojony dziwnym zachowaniem chłopaka, że skontaktował się i rozmawiał z jego matką o możliwym zażywaniu narkotyków – zanim rodzicie nie przyjechali na kampus.
„Matka stwierdziła, że ona też jest zaniepokojona tym, że może chodzić o narkotyki” – powiedział.
Davis Jr. nigdy nie był przedmiotem zainteresowania władz uniwersyteckich jako ktoś, kto może stwarzać jakiekolwiek problemy czy zagrożenie.
Monitor