Eksperci alarmują, że nadchodząca jesień oznacza wyczerpanie letnich zapasów witaminy w organizmie, co może wiązać się z szeregiem groźnych chorób i gorszym samopoczuciem.
Powodem powszechnego deficytu witaminy D jest przede wszystkim położenie geograficzne. W przeważającej części organizm człowieka produkuje ją sam, ale do tego potrzebuje słońca - promieniowania UVB. W okresie od września do kwietnia jest tego promieniowania za mało, by witamina mogła być wyprodukowana w skórze, nawet w słoneczne dni. Latem z kolei jej syntezę blokują kremy z filtrem, coraz częściej słusznie używane (chronią przed groźnymi nowotworami skóry).
„Witamina D jest kluczowa dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Receptory dla aktywnej formy witaminy D są obecnie niemal we wszystkich komórkach, nawet ośrodkowego układu nerwowego” – tłumaczy dr hab. n. med. Anna Antosik-Wójcińska.
Ekspertka przekonuje, że korzyści zdrowotne wynikające z odpowiedniego poziomu tej witaminy w organizmie nie dotyczą tylko zdrowia kości, ale również obniżają ryzyko wielu chorób m.in. grypy czy gruźlicy, a także chorób autoimmunologicznych – cukrzycy typu 1, stwardnienia rozsianego, reumatoidalnego zapalenia stawów, choroby Crohna oraz związanych z niewłaściwym funkcjonowaniem układu sercowo-naczyniowego (nadciśnienie, miażdżyca, zawał, udar).
„Wiele osób sądzi, że skoro w okresie letnim przebywa przez dłuższą część dnia na zewnątrz, to nie ma problemu z niskim poziomem witaminy D. Nic bardziej mylnego – bez odpowiedniej suplementacji i uwzględnieniu jej w diecie narażamy się na poważne komplikacje zdrowotne” – dodaje dr Antosik-Wójcińska.
Nawet jeśli latem udało nam się dzięki słońcu uzupełnić braki witaminy D, to utrzyma się ona w organizmie tylko przez 2-3 miesiące, zatem późną jesienią będziemy mieć już jej za mało.
„Zalecana dawka zależy od wieku i masy ciała — dla dzieci i młodzieży to odpowiednio 600-1000 i 800-1000 jednostek na dobę, dla osób dorosłych i seniorów 65-75 lat – od 800 -2000 jednostek na dobę. Seniorzy > 75 lat powinni suplementować witaminę D w dawce 2000-4000 jednostek/dobę przez cały rok. Z kolei kobietom w ciąży bądź karmiącym zaleca się stosowanie 2000 jednostek witaminy D na dobę. Dla każdego pacjenta dawka witaminy D powinna być dobrana do jego potrzeb, dlatego należy skonsultować ją z lekarzem – wyjaśnia Marzena Wierzbicka, medical advisor w Biofarm.
Niedobór witaminy D staje się tym bardziej palącym problemem, im szybciej starzejemy się jako społeczeństwo.
„Osobom po 75 r. ż. witaminę D należy podawać przez cały rok w dawce 2 000-4 000 jednostek na dobę. U takich pacjentów zmniejszona syntez skórna, obniżone wchłanianie z przewodu pokarmowego oraz zmieniony metabolizm witaminy D sprawiają, że w tej grupie wiekowej zaleca się suplementację przez cały rok – wyjaśnia Marzena Wierzbicka.
Eksperci przypominają również o potrzebie dbania o prawidłowy poziom magnezu. Tak jak witamina D jest on niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, a jego niedobór również dotyka znacznej części populacji.
„Magnez jest nazywany >>pierwiastkiem życia<<, gdyż pozwala na utrzymanie odpowiedniego poziomu innych, kluczowych jonów, takich jak wapń, potas czy sód. Magnez uczestniczy także w kilkuset procesach biochemicznych w naszych ciałach – warunkuje właściwe działanie układu nerwowego, pokarmowego czy mięśniowego. Dlatego każdy z nas, niezależnie od wieku czy płci, powinien pamiętać o suplementacji magnezu” – zaznacza dr hab. n. med. Marcin Barylski.
Na podst. PAP