Z bombowców, z ziemi czy okrętów na morzu czarnym – w poniedziałek rano Rosjanie wystrzelili 80 rakiet, które miały trafić w ukraińskie miasta. Trafiła mniej więcej połowa, resztę strąciła ukraińska obrona przeciwlotnicza. Są zabici i ranni, wciąż trwa liczenie strat.
„Alarm powietrzny nie ustaje w całej Ukrainie. Spadły pociski. Niestety, są zabici i ranni. Wielka prośba: nie opuszczajcie schronów. Zadbajcie o siebie i bliskich. Trzymajmy się i bądźmy silni” – zaapelował do rodaków ukraiński prezydent w poniedziałek rano. Dla Ukraińców to czarny scenariusz, bo do to tak złożonych i zmasowanych ataków dochodziło na początku wojny. Rosyjskie pociski uszkodziły infrastrukturę w 20 miastach, zagrożenie atakami rakietowymi utrzymuje się na terytorium całego kraju
Ucierpiało kilka największych miast Ukrainy
Kijów, Lwów, Dnipro, Chmielnicki, Tarnopol czy Żytomierz – to tylko przykłady miast, które ucierpiały w wyniku poniedziałkowego ostrzału. W kilku zaatakowanych miastach po wybuchach nastąpiły awarie w dostawach prądu do poszczególnych dzielnic. Taka sytuacja ma miejsce m.in. we Lwowie, który jest położony około 100 kilometrów od Polskiej granicy. W obwodzie lwowskim po rosyjskim ataku rakietowym są problemy z łącznością komórkową.
"Rosji nie może ujść na sucho po nieludzkich atakach rakietowych na Ukrainie. Podniosłem szereg ważnych kwestii, w tym o wzmocnieniu zdolności obronnych Ukrainy, nowych sankcjach wobec Rosji i pociągnięciu Moskwy do odpowiedzialności za jej terroryzm" – poinformował szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba, po spotkaniu z sekretarzem stanu USA Anthonym Blinkenem. Z kolei służba Bezpieczeństwa Ukrainy umieściła b. prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa na liście poszukiwanych.
Jest dużo ofiar
Zginęło co najmniej 11 osób, a blisko 90 zostało rannych. Ten bilans może wzrosnąć. Uszkodzono co najmniej 70 obiektów infrastruktury, w tym 29 obiektów infrastruktury krytycznej. Anton Heraszczenko, doradca szefa ukraińskiego MSW, poinformował, że do ataku na centrum Kijowa użyto dronów-kamikadze. Atakowano też przy użyciu wyrzutni rakietowych S-300 i Tornado. W wyniku eksplozji w Kijowie zginęło 10 osób, a 60 zostało rannych. W stolicy Ukrainy po alarmach przeciwlotniczych mieszkańcy ukryli się w metrze. Zamiast płakać, śpiewali narodowe pieśni. Syreny przeciwlotnicze wyły w większości miast także w ciągu dnia, a lokalne władze nadal nie wykluczają kolejnych ataków.
Powody
Są przynajmniej trzy. Jeden, który najczęściej wymieniają publicyści i eksperci odpowiedzialni za bezpieczeństwo to odwet za sobotni atak na Most Krymski. O takim scenariuszu, czyli odwecie mówił sam Władimir Putin. Kolejny dotyczy niepowodzenia rosyjskiej armii na froncie i systematycznej utraty kontrolowanych do niedawna terytoriów. Dochodzi jeszcze jeden aspekt – do Kijowa powróciła większość dyplomatów – placówki dyplomatyczne powoli wznawiają działalność.
Świat wspiera Ukrainę
W poniedziałek wieczorem pod ambasadą Federacji Rosyjskiej w Warszawie zebrały się tłumy Polaków i mieszkających w Polsce Ukraińców. Jednoczy ich jedno hasło, które zgodnie skandują – „Terroryści”, „Rosjanie terroryści”.
Jest komentarz Joe Bidena
Te ataki tylko dodatkowo wzmacniają nasze zaangażowanie, by wspierać naród ukraiński tak długo, jak trzeba. Razem z naszymi sojusznikami i partnerami będziemy kontynuować nakładanie kosztów na Rosję za jej agresję, pociągać Putina i Rosję do odpowiedzialności za ich okrucieństwa i zbrodnie wojenne, i dostarczać wsparcie potrzebne siłom ukraińskim do obrony swojego kraju i swojej wolności - zaznaczył prezydent USA. Zapowiedział też dalsze sankcje na Rosję. O zapewnianiu dalszej pomocy humanitarnej i gospodarczej Ukrainie poinformował też sekretarz Antony Blinken.
fk