21-letni mężczyzna zginął, a osiem osób zostało rannych w masowej strzelaninie do której doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w nowojorskim Harlemie. Sprawców było co najmniej dwóch – łącznie oddali ponad 150 strzałów. Jedyną ofiarą śmiertelną jest gwiazda koszykówki Houston Baptist University - Darius Lee - poinformował w poniedziałek główny trener drużyny Ron Cottrell. Do tragicznych wydarzeń doszło w wyniku bójki podczas kręcenia klipu rapowego w jednym z parków we wschodnik Harlemie, gdzie młodzież bawiła przy grillu z okazji Dnia Ojca.
Powody
Jedna z mieszkanek, która była świadkiem zdarzenia powiedziała Eyewitness News, że liczba strzałów była tak duża, że nie dało się ich policzyć.
"Siedziałam w moim salonie i słyszałam tylko sporadyczne strzały" - powiedziała. "Potem ucichły i znowu się podniosły... Wiesz, to było tak wiele strzałów. Najpierw myślałam, że to fajerwerki, a potem pomyślałam: 'Nie, to niemożliwe'". Policyjni detektywi badają balistykę, aby ustalić, ile sztuk broni zostało użytych – do tej pory udało się odzyskać tylko jeden pistolet. Według nieoficjalnych informacji w strzelaninie mogli uczestniczyć członkowie tamtejszych gangów. Policjanci poinformowali, że nikt nie został zatrzymany, nikomu nie postawiono zarzutów. Stan pozostałych ofiar strzelaniny jest dobry – ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Czarna seria strzelanin w USA
W ostatnim czasie w Stanach Zjednoczonych często dochodzi do przerażających tragedii. W niedzielę, 5 czerwca, w klubie nocnym w Chattanooga, w stanie Tennessee w USA, doszło do strzelaniny. Zginęły trzy osoby, a 14 innych zostało rannych. Z kolei 4 maja w Teksasie do szkoły podstawowej w Uvalde wdarł się uzbrojony 18-latek. Zginęło 21 osób - 19 dzieci i dwie osoby dorosłe. Nie żyje także morderca, który został zabity przez policjantów. Nazywał się Salvador Ramos, miał 18 lat. Z danych organizacji Gun Violence Archive wynika, że w Stanach Zjednoczonych w tym roku doszło do 277 masowych strzelanin – takich, w których obrażenia odniosły więcej niż cztery osoby.
