Po raz pierwszy od pół roku w piątek amerykańskie rodziny nie otrzymały comiesięcznego depozytu na konto wynikającego z ulgi podatkowej na dzieci.
Ulgi podatkowe były częścią pakietu administracji prezydenta Bidena o wartości 1.9 biliona dolarów przeznaczonego na walkę ze skutkami pandemii. Prezydent zaproponował o przedłużenie ich o kolejny rok w ramach niezależnego środka, skoncentrowanego na programach gospodarczych i społecznych. Jednak niektórzy ustawodawcy sprzeciwiali się takim działaniom w obawie, że pieniądze zniechęcą ludzi do pracy i że wszelkie kolejne ulgi federalne podsycą inflację, która już osiągnęła poziom najwyższy od prawie 40 lat.
Rodziny dostały tylko połowę kredytu na dzieci za rok 2021 w miesięcznych płatnościach, a pozostałą część otrzymają wraz ze złożeniem rozliczeń podatkowych. Wielkość kredytu na dzieci zostanie zmniejszona w 2022 roku, a pełne płatności będą trafiać wyłącznie do rodzin, które mają dochód wystarczający do płacenia podatków, co ograniczy korzyści dla najbiedniejszych gospodarstw domowych. Kredyty na 2022 rok będzie można otrzymać dopiero przy kolejnym rozliczeniu podatków na początku przyszłego roku.
Biuro Spisu Powszechnego przeanalizowało wzorce dotyczące wydawania funduszy z kredytów na dzieci we wrześniu i październiku. Prawie jedna trzecia ankietowanych wykorzystała je na wydatki związane ze szkołą, a około 25% rodzin z małymi dziećmi przeznaczyło je na opiekę. Mniej więcej 40% odbiorców przyznało, że polega na pieniądzach, aby spłacić długi.
Ulgi podatkowe nie spowodowały utraty siły roboczej, czego obawiali się niektórzy ustawodawcy. Biuro Statystyki Pracy poinformowało, że odsetek osób posiadających zatrudnienie wzrósł z 58% na miesiąc przed rozpoczęciem miesięcznych płatności, do 59.5% w ubiegłym miesiącu. Toczy się debata akademicka na temat tego, czy kredyty mogą ograniczyć zatrudnienie w dłuższej perspektywie, a większość badań sugeruje, że wpływ byłby statystycznie znikomy. Eksperci zastanawiają się, jak stałe wypłaty wpłynęłyby na gospodarkę i dobrobyt dzieci.
Katherine Michelmore, profesor nadzwyczajna polityki publicznej na Uniwersytecie Michigan, i dwóch innych naukowców oszacowało, że około 350,000 rodziców mogłoby zrezygnować z pracy, co nie jest aż tak znaczące w gospodarce z około 150 milionami miejsc pracy.
Michelmore powiedziała, że długoterminowe skutki stałego kredytu podatkowego miałyby pozytywny wpływ na gospodarkę, ponieważ dzieci dorastające w rodzinach o wyższych dochodach „lepiej radzą sobie w szkole, częściej kończą szkołę średnią. Może minąć 15 lat, ale w przyszłości przyniesie to większe oszczędności”.
"To naprawdę bardzo pomaga. To dodatkowe zabezpieczenie, dzięki któremu nie muszą się martwić, jak zapłacę rachunek lub nieprzewidziane wydatki" - powiedziała Chelsea Woody, samotna matka, która pracuje sześć dni w tygodniu, aby związać koniec z końcem. Płatności z tytułu ulg podatkowych na dzieci pomogły jej w opłaceniu dziennej opieki, a także w zakupie podstawowych produktów, jak choćby ubranie dla dziecka. "Jest to bardzo pomocne dla wielu osób. Pomaga rodzinom pracującym, osobom o najniższych dochodach. Prawie nie spędzam czasu z moim dzieckiem, ponieważ muszę cały czas pracować".
W ramach rozszerzonej ulgi podatkowej na dzieci w formie miesięcznych płatności wypłacono 93 miliardy dolarów w ciągu sześciu miesięcy. W grudniu płatności otrzymało ponad 36 mln rodzin. Płatności wynosiły 300 dolarów miesięcznie na każde dziecko w wieku do pięciu lat i 250 dolarów miesięcznie na dzieci w wieku od 6 do 17 lat.
Analiza przeprowadzona przez Urban Institute oszacowała, że wydłużenie kredytów podatkowych mogłaby zmniejszyć ubóstwo wśród dzieci o 40%.
jm