Przywódcy największych diecezji rzymskokatolickich w USA spotykali się w Chicago, aby wyrazić swój zdecydowany sprzeciw wobec ostatnich działań administracji prezydenta Trumpa w zakresie imigracji.
Kościół chce stworzyć krajową sieć, by dotrzeć do imigrantów dotkniętych nową polityką. "Musimy wyjść z przesłaniem do mieszkańców tego kraju i wiernych w kościele, że naprawdę nie powinniśmy bać się imigrantów i powinniśmy z wigorem realizować kompleksowe reformy imigracyjne" - powiedział kardynał Blase Cupich na pierwszym szkoleniu delegatów z 11 diecezji zorganizowanym przez Archidiecezję Chicago.
Szkolenie, nazwane Instituto Pastoral Migratoria, ma pomóc katolickim duchownym w USA przyjąć model "chicagowski", który został uznany przez katolickich przywódców na całym świecie jako wzór współpracy Kościoła z imigrantami.
"W czasie istniejących podziałów jako katolicy i duchowni przywódcy, musimy zjednoczyć się i pokazać, kim jesteśmy" - powiedział ksiądz Eric Cruz, proboszcz z Archidiecezji Nowego Jorku i delegat jednej z 11 diecezji, przebywający na spotkaniu w Chicago, które zakończyło się w niedzielę.
"Teraz jest czas. Nie możemy siedzieć za murami; nie możemy ukrywać się w ciemności... Musimy być pełni szacunku i odważni, by dać nadzieję i wsparcie ludziom żyjącym w ciemności" - dodał. Nawiązywał do aresztowań i deportacji oraz rozdzielania rodzin imigrantów od dzieci po aresztowaniu na granicy z Meksykiem.
Chociaż rezydent Trump dekretem wstrzymał politykę "zera tolerancji", która doprowadziła do separacji rodzin, jego administracja nadal pracuje nad ponownym połączeniem dzieci i ich rodziców. Sędzia federalny w ostatnim tygodniu nakazał, aby wszystkie odseparowane dzieci zostały połączone z rodzicami do 26 lipca.
Tymczasem Sąd Najwyższy USA orzeczeniem z 26 czerwca podtrzymał wydany w ubiegłym roku prezydencki dekret ograniczający przyjazdy do Stanów Zjednoczonych z siedmiu państw, z których pięć to kraje muzułmańskie.
"Donald Trump dał nam dużo pracy" - powiedziała Elena Segura, koordynator ds. imigracji w Archidiecezji Chicago. Jej zdaniem twarde stanowisko republikańskiego prezydenta wobec imigracji stało się motywacją dla wielu najbardziej wpływowych katolików w kraju do podjęcia działań w tej sprawie.
"Bycie chrześcijaninem to naprawdę radykalne doświadczenie. Wzywa was do transformacji, nie tylko jako jednostki, ale także jako społeczeństwa" - pokreśliła Segura.
Chicago Pastoral Migratoria powstała w 2007 r. po porażce kompleksowej reformy imigracyjnej w Kongresie USA. Dzisiaj w skład tego duszpasterstwa wchodzi 50 parafii latynoskich, sześć polskich i ponad 200 świeckich działaczy w Chicago.
Podczas pięciodniowego szkolenia w ramach Instituto Pastoral Migratoria przywódcy religijni z całego kraju odwiedzili kilka parafii w Chicago, dzięki którym archidiecezja aktywnie współpracuje ze społecznościami imigrantów.
Imigrantom oferowana jest pomoc w zakresie zdrowia psychicznego, od depresji po alkoholizm. Delegaci spotykali się z pracownikami meksykańskiego konsulatu, by zapoznać się z najczęstszymi problemami z prawem imigracyjnymi obu krajów. Przed wyjazdem z Chicago delegaci z innych diecezji zostali poproszeni o opracowanie planu strategicznego dla ich duszpasterstw imigracyjnych.
Dla duchownych z Atlanty dużym wyzwaniem jest znalezienie sposobów rozwiązania problemów związanych z dyskryminacją, odczuwaną przez parafian w ostatnich latach, w tym profilowaniem rasowym, na przykład przy wynajmowaniu mieszkań.
Delegaci kościołów z Stockton i San Bernardino w Kalifornii są zainteresowani rozwojem duszpasterstwa, aby pomóc imigrantom pracującym w rolnictwie.
Ksiądz Cruz z kościoła w South Bronx powiedział, że on i jego koledzy z Archidiecezji Nowego Jorku zamierzają opracować plan zjednoczenia i wzmocnienia pozycji imigrantów w 400 parafiach rozsianych w 10 powiatach.
"Nasze wezwanie jest jednością" - powiedział. "Oto kim jesteśmy. Otrzymaliśmy powołanie do obrony ubogich pośród nas, bez względu na to, czy są to imigranci czy obywatele".
JT