Złodzieje atakują kierowców stojących na zatłoczonych skrzyżowaniach w Chicago, aby wykorzystując chwilę ich nieuwagi, dokonać kradzieży telefonów komórkowych.
Policja potwierdziła, że doszło już do serii takich zdarzeń. Ostatnie miało miejsce w niedzielę, w pobliżu ulic Grand i State w dzielnicy River North.
W innym incydencie, do którego doszło również w niedzielę, około godz. 4:30 pm, Megan Beth pracująca dla kampanii typu ride-share, wiozła na tylnym siedzeniu pasażera, kiedy doszło do kradzieży w okolicy ulic Michigan i Randolph. Beth zatrzymała się na środkowym pasie, gdy od strony pasażera podszedł mężczyzna z widoczną za pasem bronią i otworzył drzwi.
„Widziałam broń, to było przerażające” – powiedziała Beth. „Sięgnął w głąb samochodu i chwycił mojego iPhone’a… potem pobiegł na południe po Michigan Avenue”.
Okolica była zatłoczona samochodami i turystami, a Millennium Park znajduje się po drugiej stronie ulicy.
Do podobnej kradzieży doszło w ubiegłym tygodniu. Tracey Alson znajdowała się w swoim samochodzie, kiedy złodziej wyrwał jej telefon i uciekł.
„Wsadził rękę do mojego samochodu, chwycił mój telefon i uciekł” – powiedziała Alson.
Nie wiadomo, czy ta sama osoba jest odpowiedzialna za wszystkie napady rabunkowe.
Megan Beth powiedziała, że złodziej, który ukradł jej telefon miał prawdopodobnie mniej niż 20 lat, około 5’7” wzrostu i krótkie, ciemne włosy. Powiedział coś do niej w momencie, gdy dokonał kradzieży, ale nie wie, co.
„Przez cały czas krzyczeliśmy na niego, więc nie mogłam naprawdę usłyszeć, co mówi” – powiedziała Beth.
Nikogo jeszcze nie aresztowano w związku z tymi kradzieżami. Policja sprawdza nagrania z okolicznych kamer monitoringu i wzmacnia patrole w okolicy.
Monitor