Władze Chicago wydały zakaz parkowania i ostrzegają kierowców o zamknięciu ulic w związku z marszem protestacyjnym, do którego dojdzie w godzinach szczytu wzdłuż tętniącego życiem Lake Shore Drive.
Marsz rozpocznie się o godzinie 4 po południu w czwartek na Lake Shore Drive w pobliżu Diversey Parkway. Protestujący planują przejść po Lake Shore Drive do Belmont Avenue i Clark Street, a potem dalej do Wrigley Field, gdzie protest się zakończy. Na stadionie wieczorem odbywa się mecz drużyny Chicago Cubs.
Organizatorzy twierdzą, że celem marszu jest zwrócenie uwagi na żądania dotyczące rezygnacji, którą powinny złożyć szef chicagowskiej policji, Eddie Johnson oraz burmistrz miasta, Rahm Emanuel, ponieważ nie potrafili poradzić sobie z problemem przemocy w Chicago.
Czwartek to również pierwszy dzień festiwalu Lollapalooza odbywającego się w Grant Park oraz mecz San Diego Padres – Chicago Cubs na Wrigley Field.
Organizatorzy marszu uważają, że protest w zamożnym sąsiedztwie w centrum miasta zwróci uwagę na kwestie przemocy, korupcji i brak inwestycji gospodarczych w afro-amerykańskich dzielnicach miasta.
Demonstracja odbędzie się prawie miesiąc po tym, jak protestujący przeciwko przemocy zamknęli ruch na międzystanowej autostradzie Dan Ryan.
Monitor