02 lutego 2022

Udostępnij znajomym:

Pandemia wzbudziła w nas dawno niewidzianego ducha przedsiębiorczości - tak przynajmniej wynika z najnowszych danych.

Od końca 2020 r. liczba wniosków dotyczących rozpoczęcia działalności nowych firm wzrosła dwukrotnie w porównaniu z okresem sprzed pandemii - donosi US Census Bureau. Urzędnicy przewidują takie ożywienie na okres kilku najbliższych lat i spodziewają się podwojenia miesięcznej liczby powstających nowych biznesów, do poziomu ok. 38,000.

Jeszcze bardziej zaskakujące jest badanie przeprowadzone przez portal Digital.com, internetową firmę konsultingową dla małych firm z siedzibą w Seattle, w którym aż

2 na 5 Amerykanów zadeklarowało, że zamierza założyć własny biznes w 2022 roku.

Ankieta wykazała również, że 55% z tych osób planuje odejść z obecnej pracy w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Jeśli tak się stanie, to wielka fala odejść, która szalała w ciągu ostatniego roku i charakteryzowała się porzucaniem pracy przez około 4 miliony osób miesięcznie, może nagle przerodzić się w tsunami.

Punkt zwrotny

„Jesteśmy w punkcie, w którym ludzie stwierdzają, że mają dość dojeżdżania do pracy i zarabiania pieniędzy dla innych ludzi, a przy okazji robienia rzeczy, które im się nie podobają. Zdają sobie sprawę, że mają coraz mniej czasu i teraz nadszedł czas na zmiany" - mówi Dennis Consorte, doradca ds. małych firm w Digital.com. 

Według tego portalu rzeczywisty odsetek amerykańskich pracowników zamierzających założyć własny biznes jest jednak niższy. Niemal jedna trzecia respondentów już była samozatrudniona i tylko zamierzała zmienić profil swej działalności zakładając inną firmę, kolejna jedna trzecia chciałaby, ale na razie nie ma planów odejścia z obecnej pracy.

„Wydaje mi się, że wiele z tych nowych firm będzie prowadzonych w niepełnym wymiarze godzin lub będzie to działalność poboczna. Jeśli zmieni się w coś innego, ci ludzie mogą ostatecznie rzucić swoją codzienną pracę na dobre” – mówi Consorte.

Jaki biznes?

Ankieta wykazała też, że 11% przyszłych właścicieli firm chce w jakiś sposób zająć się finansami, podczas gdy 10% koncentruje się na komputerach i technologiach informatycznych. Najpopularniejszą kategorią był jednak handel detaliczny, gdzie 15% respondentów deklarowało, że będzie chciało robić coś w tej kategorii.

Ambicje handlowe wydają się być sprzeczne z najnowszą historią. Młodzi Amerykanie nie pamiętają już czasów, kiedy nie było sieci Home Depot, CVS, czy Barnes & Noble, a każde małe miasteczko miało niezależnych aptekarzy, sklepy z narzędziami i księgarnie. Dziś jedna duża sieć sklepów o określonym profilu pozbawia pracy właścicieli podobnych, małych biznesów niemal w całym kraju.

Zdaniem Consorte, Amerykanie nie są jednak zniechęceni.

„Coraz więcej osób widzi wszystkie te malutkie sklepy i zaczyna wierzyć, że konsumenci osiągnęli punkt krytyczny i chcą zmian” - mówi. „Nie zamierzają bezpośrednio konkurować z wielkimi firmami ogólnokrajowymi, ale próbują znaleźć nisze, w których mają szanse".

Mieć czy być

Spośród tych, którzy chcą rozpocząć własną działalność gospodarczą, aż 62% stwierdziło, że ich główną motywacją jest zarobienie większych pieniędzy. Mniejsza grupa, bo ok. 48% mówi, że ich głównym celem jest bycie własnym szefem.

Nawyki związane z pracą z domu, które wielu Amerykanów przyjęło w ciągu ostatnich dwóch lat, niewątpliwie dały wielu początkującym przedsiębiorcom odwagę do porzucenia pracy.

Kilkadziesiąt lat temu nowe biuro pośredniczące w udzielaniu pożyczek na zakup nieruchomości wymagałoby inwestycji w komercyjną powierzchnię biurową i personel. Dzisiaj ludzie mogą robić to wszystko z domowego biura niemal bez żadnych inwestycji.

„Wszyscy przyzwyczaili się do rozmów na Zoom z meblami sypialnymi w tle. Nie ma w tym nic złego" - zauważa Consorte. „Jeśli pracujesz z domu, twoje koszty są niskie, co ułatwia rozpoczęcie własnej działalności. Technologia umożliwiła nam to wszystko”.

rj

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor