We wtorek po południu, w pobliżu South Loop mężczyzna wpadł do rzeki Chicago. Na miejsce zostały wezwane jednostki ratunkowe około godz. 12:10 po południu. Z raportów wynika, że mężczyzna spadł do wody z mostu Roosevelta.
Nurkowie z chicagowskiego departamentu straży pożarnej znaleźli i wyciągnęli z wody mężczyznę w wieku ok. 30-40 lat. Policyjną łodzią został przewieziony do czekającej karetki, a następnie do szpitala Strogera. Jego stan uznano za krytyczny.
Monitor