Bez litości dla myśliwego. Urzędnicy z Montany nałożyli dożywotni zakaz polowań dla mężczyzny, który przyznał się do zarzutów związanych z zabiciem łosia w 2019 roku.
Były już myśliwy dostał także wyrok więzienia w zawieszeniu, jak również tymczasowo zawieszono jego uprawnienia wędkarskie. O sprawie poinformowano na Facebooku.
Dochodzenie w sprawie rozpoczęto w 2019 roku tuż po tym, jak strażnicy zostali poinformowani o martwym łosiu na wschód od Townsend. Zwierzę zostało pozbawione głowy, pozostałą część mężczyzna zostawił w miejscu, w którym go zabił.
W trakcie śledztwa ujawniono ślady opon i butów - podaje FOX News. Rok później śledczy dostali kolejną wskazówkę - informację o mężczyźnie, który twierdził, że znalazł poroże dokładnie w tym samym miejscu, w którym znaleziono zwłoki łosia. I tak po nitce do kłębka - funkcjonariusze dotarli do myśliwego. Okazał się nim 41-letni Shiloh Berry, który polował bez ważnej licencji.
Mężczyzna dostał dożywotni zakaz polowań w Montanie.
al