02 stycznia 2023

Udostępnij znajomym:

Chociaż policja stosunkowo szybko reaguje na wiele wezwań pod numer 911, analiza miejskich danych z 2022 roku przeprowadzona przez Chicago Tribune wykazała, że w tysiącach poważnych wezwań na przyjazd policji trzeba czekać dłużej niż dostawę pizzy. To szokująca rzeczywistość mieszkańców miasta.

Chicago od dawna boryka się z sytuacjami, w których jest zbyt wiele wezwań o pomoc i niewystarczająco dużo funkcjonariuszy, aby odpowiedzieć, ale najnowsze ustalenia pokazują, jak poważny to problem.

Analiza Tribune, oparta na danych, które miasto opublikowało w zeszłym roku zgodnie z wymogami ugody prawnej, pokazuje również, że oczekiwanie na policję może być szczególnie długie w kilku dzielnicach South Side, gdzie większość mieszkańców to czarnoskórzy.

Według danych miasta oczekiwanie na wysłanie funkcjonariusza przekroczyło godzinę w przypadku ponad 21,000 zgłoszeń. To mniej więcej 1 na każde 24 połączeń o wysokim priorytecie.

Analiza całkowitego czasu odpowiedzi jest trudna, ponieważ w przypadku wielu połączeń w zbiorze danych miasta nie jest rejestrowany czas przybycia. Nawet przy tych ograniczeniach Tribune zidentyfikowała tysiące dodatkowych wezwań, w których funkcjonariusze nie zgłosili przybycia na miejsce zdarzenia w ciągu godziny od telefonu na 911.

Podsumowując, czas oczekiwania na policję przekroczył godzinę w przypadku ponad 29,000 zgłoszeń o wysokim priorytecie w 2022 r., jak ustaliło Tribune, a prawdziwa liczba jest prawdopodobnie wyższa.

Rzecznik Departamentu Policji w Chicago nie odpowiedział na pytania dotyczące ustaleń Tribune, w tym możliwych przyczyn opóźnionych odpowiedzi i dlaczego tak często czas oczekiwania w przypadku połączeń o wysokim priorytecie przekraczał 60 minut. Zamiast tego departament wydał krótkie oświadczenie, w którym stwierdził, że „zobowiązał się do terminowej odpowiedzi na wezwania w każdej dzielnicy w całym mieście”.

Brak danych, chroniczne opóźnienia

W zeszłym roku miasto zaczęło publikować wykresy czasu reakcji policji, oparte na tych samych danych, które musiało ujawnić w ramach ugody prawnej osiągniętej jesienią 2021 roku.

W niewytłumaczalny sposób wykresy koncentrowały się tylko na końcowej części odpowiedzi: czasie potrzebnym na przybycie pierwszego funkcjonariusza po wysłaniu funkcjonariuszy na miejsce zdarzenia. Zasadniczo wykresy mierzą czas podróży funkcjonariuszy, z wyłączeniem czasu potrzebnego operatorowi 911 na odebranie telefonu, rozpoznanie charakteru połączenia i przekazanie połączenia dyspozytorowi, a także czas, zanim dyspozytor skierował na miejsce funkcjonariusza.

Wykresy zawierają również duże zastrzeżenie: dane, na których się opierają, nie obejmują wszystkich połączeń o wysokim priorytecie. W przypadku jednej trzeciej tych wezwań departament nie śledził, kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce zdarzenia, więc te wezwania zostały wykluczone z obliczeń departamentu. Departament ostrzegł również, że niektóre zarejestrowane czasy przybycia mogą być niedokładne.

Różnice w czasie reakcji

W listopadzie średni czas dojazdu funkcjonariuszy na miejsce zdarzenia wynosił 9.5 minuty w przypadku wezwań o najwyższym priorytecie. Z kolei w Nowym Jorku odpowiednik wyniósł mniej niż 4 minuty, zgodnie z liczbami opublikowanymi online w podobnym okresie.

Dane z Chicago pokazują, że czas podróży różnił się znacznie w 22 okręgach policyjnych miasta, od średnio 5.8 minuty do prawie 12 minut.

Ale być może najbardziej niepokojące rewelacje pochodzą z danych, których brakuje na opublikowanych wykresach: czas potrzebny na wysłanie funkcjonariusza po tym, jak operator 911 przyjmuje zgłoszenie.

Zasadniczo jest to środkowa część akcji ratunkowej, poprzedzająca sam czas dojazdu na miejsce zdarzenia, czyli dane, które miasto umieściło online. Informacje te zostały ukryte w ogromnych zbiorach danych umieszczonych na dole strony internetowej, pod wykresami. W przeciwieństwie do etapu podróży, czasy są podane dla prawie każdego połączenia, a reporterzy przeanalizowali te liczby dla wszystkich połączeń odebranych od stycznia do listopada 2022 r.

Zawsze będzie jakieś opóźnienie podczas wysyłania policji, ale powinno być minimalne. Na przykład w Nowym Jorku, w przypadku połączeń o najwyższym priorytecie w podobnym okresie, miasto to odnotowało średni czas 90 sekund między momentem, w którym operator 911 przekazał połączenie do dyspozytora, a momentem, w którym pierwszy funkcjonariusz zaczął kierować się w stronę miejsca zdarzenia.

W Chicago ten sam pomiar dla połączeń o wysokim priorytecie był ponad dwukrotnie wyższy niż w Nowym Jorku, z medianą czasu 3.1 minuty. W niektórych miejscach opóźnienie może być znacznie większe, szczególnie w niektórych dzielnicach na południowej stronie miasta. Dystrykt 3 obejmuje znaczną część South Shore aż do Jackson Park i na zachód do Dan Ryan Expressway. Średni czas na wysłanie funkcjonariusza w przypadku połączenia o priorytecie 1 wyniósł 9.3 minuty, przy czym prawie połowa połączeń o wysokim priorytecie wymagała więcej niż 10 minut.

Były to najgorsze wyniki w mieście. Najlepsze odnotowano w Dystrykcie 20, który rozciąga się od większości Edgewater na zachód do kanału North Shore. Tam średni czas na wysłanie połączenia o priorytecie 1 wyniósł 1.6 minuty, a wysłanie 1 na 11 połączeń trwało dłużej niż 10 minut.

Jeszcze bardziej wyraźny podział można dostrzec w najgorszych przypadkach: połączeniach o priorytecie 1, które zajmowały ponad godzinę zanim policja została wysłana na miejsce zdarzenia.

W Dystrykcie 3, gdzie zanotowano prawie 30,000 połączeń o priorytecie 1 wykonanych od stycznia do listopada, ponad 4,200 czekało ponad godzinę na wysłanie policji. Tylko 21 zgłoszeń z Dystryktu 20 z ponad 11,000 połączeń o priorytecie 1, czekało ponad godzinę, zanim funkcjonariusze zostali wysłani.

To mniej więcej 1 na 7 wezwań w Dystrykcie 3, w porównaniu z 1 na około 540 w dystrykcie z północnej części miasta.

Analiza Chicago Tribune rodzi pytania o systemowe problemy z czasem reakcji policji w Chicago oraz o to, co można zrobić, aby zapewnić lepsze ogólne rozmieszczenie policji, szczególnie w mieście, w którym liczba czynnych funkcjonariuszy spadła o około 1,500 z ponad 13,000 czynnych funkcjonariuszy jeszcze cztery lata temu.

W centrum debaty znajdują się drażliwe kwestie, o ile więcej funkcjonariuszy policji potrzeba, gdzie i jak należy ich rozmieścić oraz jakie rodzaje wezwań pod numer 911 powinny być obsługiwane w inny sposób, na przykład przez pracowników socjalnych lub klinicystów ds. zdrowia psychicznego.

jm

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor