Uważa tak Jamie Dimon, obecny szef JPMorgan Chase, największego amerykańskiego banku, który wezwał inwestorów, aby przygotowali się na zawirowania na rynku w nadchodzących tygodniach. Ostrzegł, iż nadzwyczajne okoliczności finansowe tworzą warunki sprzyjające powstaniu „huraganu w gospodarce”.
Dimon powiedział, że czynniki takie jak rosyjska inwazja na Ukrainę i zacieśnianie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną z powodu utrzymującej się wysokiej inflacji mogą wywołać chaos na rynku.
„To huragan. W tej chwili jest trochę słonecznie, wszystko idzie dobrze i wszyscy myślą, że Fed sobie z tym poradzi” – mówił Dimon na niedawnej konferencji, o czym donosi Bloomberg. „Ale huragan jest niedaleko, zbliża się w naszą stronę. Nie wiemy tylko, czy będzie niewielki, czy też ogromny, jak Sandy, Andrew, czy coś w tym rodzaju. Lepiej się przygotujcie.”
Rezerwa Federalna ma rozpocząć w tym miesiącu pozbywanie się prawie 9 bilionów dolarów w obligacjach, w ramach procesu znanego jako „quantitative tightening” (zaostrzenie polityki pieniężnej). Oczekuje się też, że urzędnicy banku centralnego uchwalą kolejną, półprocentową podwyżkę stóp procentowych na posiedzeniu pod koniec czerwca.
Fed odcina napływ tanich pieniędzy z okresu pandemii i zaostrza warunki kredytowe dążąc do obniżenia wzrostu cen konsumpcyjnych do akceptowalnego poziomu. Jednak gwałtowna zmiana polityki Fed wystraszyła inwestorów, którzy obawiają się, że działania te mogą wywołać recesję.
Tymczasem wojna rosyjsko-ukraińska wywołała dalsze zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw i przyczyniła się do międzynarodowego kryzysu energetycznego, który doprowadził do rekordowo wysokich cen benzyny dla amerykańskich kierowców – przy cenach ropy znacznie powyżej 100 dolarów za baryłkę.
Komentarze szefa JPMorgan Chase pokazały, że jego meteorologiczne podejście do rynków zachmurzyło się jeszcze bardziej, bo kilka tygodni temu powiedział analitykom podczas telekonferencji, że widzi „chmury burzowe na horyzoncie”.
Jamie Dimon wyraził poważne zaniepokojenie długofalowymi skutkami wojny rosyjsko-ukraińskiej. Na początku tego miesiąca nazwał brutalną inwazję potencjalną „katastrofą” dla światowej gospodarki, która może wywołać recesję gospodarczą.
„Zasadniczo zimna wojna powróciła” – powiedział w rozmowie z Bloomberg obecny szef JPMorgan. „Myślę, że cały świat dowiedział się tego, o czym my zawsze wiedzieliśmy - że bezpieczeństwo narodowe jest zawsze najważniejszą rzeczą, ale jakby schodzi na dalszy plan, gdy wszyscy dobrze sobie radzimy”.
Dimon dodał, że istnieje szansa, że wojna rosyjsko-ukraińska może trwać latami – a to może „całkowicie wstrząsnąć światowymi rynkami energetycznymi, rynkami pszenicy, rynkami towarowymi”.
rj