Niezależnie od tego, czy jest to twój sąsiad, krewny czy współpracownik, istnieje duża szansa, że znasz kogoś, kto mieszka samotnie. W rzeczywistości ponad 36 milionów Amerykanów, czyli 29% wszystkich gospodarstw domowych w USA, to gospodarstwa jednoosobowe.
Zamiłowanie do życia w pojedynkę nie wykazuje oznak spowolnienia, a ludzie mają tendencję do przesuwania w czasie czy nawet rezygnacji z takich życiowych decyzji, jak zawarcie małżeństwa. W 2022 roku średni wiek wstąpienia w związek małżeński wynosił 30 lat dla mężczyzn i 28 lat dla kobiet.
W których miastach jest najwięcej osób mieszkających samotnie i gdzie ich liczba odnotowała największy wzrost?
Aby zidentyfikować „najbardziej samotne” miasta w Ameryce, Izba Handlowa przeanalizowała dane Biura Spisu Ludności z ponad 170 miast o populacji co najmniej 150,000 mieszkańców.
Washington, DC zajmuje pierwsze miejsce, na drugim uplasowało się St. Louis. Dwa miasta w Wirginii, Aleksandria i Richmond, zajmują odpowiednio trzecie i czwarte miejsce. Cincinnati w stanie Ohio zamyka pierwszą piątkę.
Chicago, trzecie co do wielkości miasto w Stanach Zjednoczonych, zostało uznane za 24 na liście najbardziej samotnych. Spośród wszystkich domów w Chicago prawie 40%, czyli 446,442, jest zajmowanych przez jedną osobę.
Inne miasta Środkowego Zachodu, które znalazły się na liście, to Cleveland w stanie Ohio (nr 6); Madison, Wisconsin (nr 13); Detroit, Michigan (nr 14); Toledo w stanie Ohio (nr 15) i Akron w Ohio (nr 18).
Gdzie najszybciej rośnie liczba samotnych?
Gilbert w Arizonie znajduje się na szczycie listy miast, które odnotowały największy średni roczny wzrost liczby jednoosobowych gospodarstw domowych od 2016 roku.
Z analizy danych wynika, że liczba osób mieszkających samotnie na przedmieściach Phoenix w Gilbert wzrastała średnio o 14.3% rok do roku od 2016 roku.
Gilbert odnotował największy wzrost liczby osób mieszkających samotnie podczas pandemii. Od 2019 do 2021 roku liczba osób mieszkających samotnie w Gilbert wzrosła z 14,123 do 17,155, co stanowi wzrost o 21.5%. Miasto Brownsville w Teksasie zajmuje 2. miejsce, a następnie Cape Coral na Florydzie (nr 3); Escondido w Kalifornii (nr 4) i Pasadena w Teksasie (nr 5).
Więcej samotnych w czasie pandemii
Niezależnie od tego, czy chodziło o zmianę kariery, czy przeprowadzkę, pandemia wywróciła życie wielu ludzi do góry nogami, ale w szczególności w niektórych miastach doszło do drastycznych zmian w sytuacji życiowej. Na przykład liczba osób mieszkających samotnie w Cape Coral na Florydzie wzrosła z 14,559 w 2019 r. do 20,787 w 2021 r., co stanowi wzrost o 42.8%. W Irving w Teksasie odnotowano wzrost o 31.7% w tym samym okresie. Następna była Corona w Kalifornii (29.4%); Hollywood na Florydzie (25%); i Madison, Wisconsin (24%).
Po drugiej stronie listy znajdują się miasta, gdzie znajdziemy najmniej jednoosobowych gospodarstw domowych. Okazuje się, że zdecydowanie dominuje tu Kalifornia, a 9 na 10 miast znajduje się właśnie w tym stanie.
Oto jak wygląda pierwsze dziesiątka:
1. Fontana, CA
2. Oxnard, CA
3. Moreno Valley, CA
4. Elk Grove, CA
5. Santa Ana, CA
6. Salinas, CA
7. Garland, TX
8. Palmdale, CA
9. Corona, CA
10. Ontario, CA.
jm