Podczas napadu, do którego doszło w sklepie z telefonami komórkowymi w Lakeview, pracownikowi grożono bronią i zmuszono do wejścia do łazienki.
Do napadu doszło w sobotę, około 5:45 wieczorem w sklepie przy 3900 North Ashland Avenue.
35-letnia pracownica sklepu opowiedziała później o mężczyźnie, który wszedł do sklepu, oglądając telefony komórkowe. Kiedy zniknęła na zapleczu, aby wyciągnąć kilka dodatkowych egzemplarzy, do podejrzanego dołączył drugi mężczyzna.
Gdy kobieta wróciła, drugi z napastników stał już za ladą i wyciągnął broń. Na nagraniu z kamer wideo zainstalowanych w sklepie widać, jak kobieta kładzie się na ziemi.
„Klęczałam, a on popchnął mnie na ziemię i zapytał, czy mam przy sobie jakieś pieniądze. Odpowiedziałam, że mam je w tylnej kieszeni. Wtedy zapytał: ‘Czy masz więcej pieniędzy? Lepiej, żebyś mnie nie okłamywała’” – relacjonowała przebieg napadu.
Po obrabowaniu kasy, torebki należącej do pracownicy i porozrzucaniu telefonów, mężczyźni kazali kobiecie wstać z podłogi i zabrali ją do łazienki.
„Miałam tylko nadzieję, że ujdę z życiem” – powiedziała. Kiedy kobieta zamknięta była na zapleczu, napastnicy uciekli.
Zostali opisani jako czarni mężczyźni, pierwszy około 5 stóp 9 cali wzrostu, ciemnej karnacji i z brodą, miał na sobie workowate spodnie i plecak. Drugi miał jaśniejszą karnację i długie kręcone włosy, nosił okulary i dżinsy.
To trzeci sklep z telefonami komórkowymi w rejonie 19. dystryktu policyjnego, który został obrabowany od marca.
Monitor