Stany Zjednoczone mogą mieć najwyższy poziom nierówności dochodowych wśród krajów G7, ale nowe badania sugerują, że w ciągu ostatniej dekady dysproporcje ustabilizowały się dzięki szybkiemu wzrostowi płac w najniżej opłacanych zawodach. Jednak może trochę potrwać, zanim przeciętny Amerykanin to odczuje.
Para naukowców z Harvard i MIT przeanalizowała dane z okresu między 1980 a 2020 rokiem i odkryła, że nierówności dochodowe osiągnęły szczyt w 2012 roku, a następnie zaczęły się stabilizować, mimo że wiele czynników zwiększających nierówności – takich jak spadek członkostwa w związkach zawodowych – utrzymywała się. „Po dziesięcioleciach rosnących nierówności, ogólna nierówność zarobków przestała rosnąć i prawdopodobnie spadła od 2012 roku” – wynika z artykułu naukowego zatytułowanego „Rapid wage growth at the bottom has offset rising U.S. inequality”.
To może być dobra wiadomość dla wszystkich walczących z nierównościami, ale zyski nie są trwałe i mogą zostać zniweczone w spirali gospodarczej.
„Zachowuję w tej kwestii ostrożny optymizm” – mówi Clem Aeppli, doktorant z Harvardu i współautor artykułu badawczego, który został opublikowany w czasopiśmie PNAS. „Optymizm w tym sensie, że być może wzrost nierówności, który obserwujemy od lat 80., nie jest nieunikniony”. Jednak stabilizacja nierówności wydaje się bardzo zależna od tych niepewnych warunków rynkowych.
Monitorowanie nierówności w dochodach może być skomplikowane, ale naukowcy twierdzą, że zebrali wiele wskaźników zarobków – od ankiet gospodarstw domowych i przedsiębiorstw po dane Biura Statystyki Pracy – które, jak twierdzą, wskazują na podobne trendy: nierówność dochodów maleje w momencie, gdy wzrost zarobków najniżej opłacanych pracowników rośnie szybciej niż w przypadku klasy średniej i lepiej zarabiających.
Odrębne dane Banku Rezerwy Federalnej w Atlancie pokazują, że w sierpniu dolny kwartyl zatrudnionych w USA odnotował 7% wzrost płac w ciągu ostatniego roku, podczas gdy osoby z górnego kwartyla odnotowały wzrost płac o 4%. Według Wendy Edelberg, starszego pracownika studiów ekonomicznych w Brookings Institution i dyrektora The Hamilton Project, wzrost płac był największy w sektorze rozrywki i hotelarstwa oraz w sektorze handlu detalicznego, podczas gdy pracownicy z innych branż nie odnieśli takich samych korzyści.
„Widzieliśmy duże spadki płac realnych w każdym sektorze z wyjątkiem tych dwóch” – wyjaśnia, częściowo z powodu presji pandemicznej i inflacyjnej. „I tak się składa, że są to sektory o dość niskich zarobkach”.
Spada czy rośnie?
Podczas gdy badania sugerują, że nierówności w dochodach maleją, dane z Census Bureau przedstawiają mniej optymistyczny obraz amerykańskich gospodarstw domowych, które borykają się z inflacją na poziomie 8.3%, co przekłada się na koszty życia. Badanie American Community Survey przeprowadzone przez Census Bureau z 2021 r., opublikowane 4 października, wykazało, że nierówności w dochodach gospodarstw domowych były „znacznie” wyższe niż szacunki z 2019 r. (na podstawie obliczeń indeksu Giniego, miary nierówności dochodów stosowanej na całym świecie). W przeciwieństwie do ustaleń dwóch naukowców dotyczących indywidualnego dochodu, Census Bureau stwierdziło, że nierówności dochodowe gospodarstw domowych wzrosły w ciągu ostatniego roku po raz pierwszy od 2011 roku z powodu spadku realnego dochodu – który uwzględnia inflację – na dole tablicy uwzględniającej wysokość zarobków. Naukowcy przypisują tę różnicę zmianom w metodach gromadzenia i przetwarzania danych przez Census Bureau. „Ten raport dotyczy nierówności dochodów gospodarstw domowych, a nie nierówności w indywidualnych zarobkach” – mówi Aeppli. „To inna jednostka analizy i inna ilość. I nawet po skorygowaniu tej różnicy nadal zaobserwowaliśmy, że nierówności dochodów gospodarstw domowych wydają się stabilizować w ciągu ostatniej dekady – po prostu nie są tak wyraźne”.
Badania w pokrewnych dziedzinach wydają się potwierdzać ustalenia uczonych. Wraz ze wzrostem zarobków pracowników o niskich dochodach spadła również liczba Amerykanów żyjących poniżej granicy ubóstwa, mówi Chris Wimer, dyrektor Centrum ds. Ubóstwa i Polityki Społecznej na Uniwersytecie Columbia. Przyczyniło się do tego wiele polityk zaprojektowanych w celu zrównoważenia wpływu rosnących cen, w tym wzrost zatrudnienia, płatności stymulacyjne i ulga podatkowa na dzieci z 2021 r. „Ale niektóre z tych ulg znikają” - mówi Wimer - „więc rodziny walczące z inflacją nie mają już takiego wsparcia politycznego”.
Jednak badanie przeprowadzone przez Harvard i MIT sugeruje, że środki polityczne miały mniejszy wpływ niż dynamika rynku, a napięty rynek pracy jest tym, co napędza te zmiany dotyczące nierówności, a nie inne czynniki, takie jak ustawodawstwo dotyczące płacy minimalnej, działania pracownicze lub niedobór pracowników.
Pomimo obiecujących wskaźników zawartych w artykule, eksperci twierdzą, że wciąż nie zbliżamy się nawet do pokonania problemu, a ogólna nierówność dochodów nie wynika tylko ze stawki godzinowej, jak pokazuje raport, ale także z tego, kto i ile godzin pracuje.
W rzeczywistości mogą upłynąć lata lub dekady, zanim pracownicy o niskich dochodach zaczną odczuwać skutki zmniejszania się nierówności w zarobkach, nawet jeśli tendencja spadkowa będzie się utrzymywać. Ponieważ naród boryka się z najgorszą inflacją od 40 lat, ceny prawie wszystkiego poszybowały w górę, od wydatków na życie, przez benzynę, po żywność. „Widzieliśmy pozytywną zmianę, kiedy sektory o najniższych płacach mają największe zyski” - mówi Edelberg - „ale w żaden sposób nie sądzę, abyśmy chcieli ogłosić, że misja została zakończona”.
jm