Podział majątku w przypadku rozstania czy rozwodu, może zakończyć się walką nie tylko o finanse, ale także o opiekę nad domowymi pupilami.
Zgodnie z nowym prawem stanowym, obowiązującym od 1 stycznia, sędziowie w postępowaniu rozwodowym mogą brać pod uwagę dobro zwierząt przy ustaleniu wyłącznej lub wspólnej nad nimi opieki.
"W pewnym sensie oznacza to traktowanie zwierząt bardziej jak dzieci - zamiast własności" - powiedziała senator stanu Illinois, Linda Holmes, która sponsorowała ustawę i jest wielką miłośniczką zwierząt. "Jeśli staniesz przed sędzią, on ma prawo kierować się dobrem zwierzęcia".
Prawo, podobne do obowiązującego na Alasce, odnosi się tylko do zwierząt domowych, będących majątkiem cywilnym, a nie zwierząt hodowlanych.
Zwierzęta domowe to kolejna kwestia do ustalenia przy rozwodzie, oprócz pieniędzy, dzieci i wspólnego dobytku. Przez lata zwierzęta były traktowane tak samo, jak inna cześć majątku, który ma być podzielony pomiędzy parę.
Większość współmałżonków jest w stanie osiągnąć porozumienie w kwestii zwierząt domowych, nie angażując w to sądu - stwierdził Jeffrey Knipmeyer, partner w Nottage & Ward. W ciągu jego 21-letniej kariery tylko kilkukrotnie taka sytuacja wymagała ingerencji prawnej.
Według niedawnego badania American Academy of Matrimonial Lawyers (Amerykańskiej akademii adwokatów małżeńskich) z siedzibą w Chicago, około 30 procent prawników odnotowało spadek w ciągu ostatnich trzech lat spraw dotyczących opieki nad zwierzętami, które rozstrzygane były przed sędzią.
Ale kiedy sprawa taka trafi do sądu, prawo stanowe może być pomocne w udzieleniu sędziom wskazówek, jaką podjąć decyzję - powiedziała Madeline Marzano-Lesnevich, prezydent American Academy of Matrimonial Lawyers.
W ciągu ostatniego dziesięciolecia kwestia opieki nad zwierzętami stała się bardziej popularna, szczególnie w przypadkach pary posiadającej podwójne dochody, bez dzieci, którzy wspólnie opiekują się i wykazują przywiązanie do zwierzaka.
Nowe prawo daje sędziom większą swobodę w decydowaniu, co zrobić ze zwierzęciem domowym, zamiast po prostu przekazywać je jednej lub drugiej stronie - powiedział Knipmeyer.
Sprawa może zostać rozwiązana dając obu stronom prawo do opieki.
"To pozytywny krok w sprawie, aby mieć teraz na uwadze dobro zwierząt" - powiedział Knipmeyer. "Większość właścicieli zwierząt domowych uważa swoje psy za coś więcej niż własność. Myślą o nich jako o członkach rodziny".
Monitor