17 marca 2022

Udostępnij znajomym:

Są też Japończycy, Brytyjczycy, Gruzini czy Polacy. Ponad 20,000 ochotników z całego świata zgłosiło się już do ukraińskiego Międzynarodowego Legionu, czyli ochotniczej gwardii, która ma stawić czoła rosyjskiej inwazji. Tydzień temu Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba potwierdził te informacje. 

„Przyjeżdżają do nas doświadczeni weterani i wolontariusze z 52 krajów świata. To jest ich pragnienie” – powiedział polityk. Napływ zgłoszeń nastąpił po tym, jak w zeszłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał "obywateli świata" do przyłączenia się do ukraińskiej obrony i zniósł obowiązek wizowy dla zagranicznych bojowników. Powstała specjalna strona internetowa do rekrutacji, a sam proces koordynują ukraińskie ambasady w większości krajów świata – także ta w Waszyngtonie. Rząd USA odradza Amerykanom wyjazd do walki na Ukrainie, bo wiąże się to niejasnościami natury prawnej. Te apele nie przynoszą skutku, bo liczba chętnych nie tylko tych ze Stanów Zjednoczonych stale rośnie. 

Zgłaszają się wszyscy. Nie ma reguły

Amerykańscy ochotnicy stanowią tylko niewielką część obcokrajowców, którzy chcą walczyć za Ukrainę. Od czasu inwazji 24 lutego ambasada Ukrainy w Waszyngtonie otrzymała informacje od co najmniej 6,000 osób, które chciały zgłosić się do służby, z czego "zdecydowana większość" to obywatele amerykańscy – powiedział Borys Kremenetskyi, attaché Ambasady Ukrainy w Waszyngtonie, który nadzoruje sprawdzanie potencjalnych amerykańskich rekrutów. Odrzucona została połowa zgłoszeń – części z nich brakowało wymaganego doświadczenia wojskowego, mieli kryminalną przeszłość lub nie nadawali się z innych powodów, takich jak wiek – chodziło m.in. o 16-letniego chłopca i 73-letniego mężczyznę. Każdego rekruta czeka rozmowa z attache wojskowym i po niej uzyskuje się wizę u konsula. Potem należy złożyć wniosek o przyjęcie do służby w ukraińskich siłach zbrojnych. Spośród wybranych kandydatów nie wszyscy to cywile, bo część z nich to weterani wojskowi mający za sobą m.in. misje w Iraku czy Afganistanie. Na dzień dzisiejszy nie jest jasne, ilu obywateli USA już dotarło na Ukrainę – Departament Stanu nie udziela informacji na ten temat. W Polsce według oficjalnych danych zostało wysłanych 19 zapytań w sprawie udziału w ukraińskim legionie, ale wiadomo już, że kilka osób pełni już na Ukrainie czynną służbę.

Zostają wybrani, co dalej?

Muszą samodzielnie przedostać się do Polski, gdzie w wyznaczonym miejscu – na konkretnym przejściu mają przekroczyć granicę z własnym sprzętem ochronnym, ale bez broni, którą otrzymają po przybyciu na miejsce. Będą zobowiązani do podpisania kontraktu na służbę, bez wynagrodzenia, w Międzynarodowym Legionie Obrony Terytorialnej Ukrainy. Procedura wygląda identycznie niezależnie od kraju pochodzenia osoby, która chce dołączyć do ukraińskiego legionu. 

Zadania

Na temat zadań na ukraińskiej ziemi opowiedział dziennikarzowi portalu Onet jeden z polskich ochotników, który kilka dni temu wyjechał na Ukrainę. 

„Rozbijamy rosyjskie kolumny. Z tego, co wiem, główne drogi w całej Ukrainie, a szczególnie w obrębie działań wojennych, są obstawione przez Ukraińców. Zadanie mojej 25-osobowej ekipy oraz ludzi, którzy nas zmieniają w okopach na naszym posterunku, polega na ostrzeliwaniu tych kolumn. Jak pan wie, obecnie Rosjanie usilnie próbują się dostać z paliwem, logistyką, wojskiem pod Kijów. My z miejsca naszego stacjonowania jesteśmy transportowani samochodami osobowymi na posterunek i tam leżymy w okopach i czekamy. 10 osób z tych 25, w tym ja, ma ręczne wyrzutnie pocisków przeciwpancernych Javelin”.

Konsekwencje prawne

Według wysokiego rangą przedstawiciela organów ścigania USA, w pewnych okolicznościach Amerykanom grożą sankcje karne, a nawet utrata obywatelstwa, jeśli wezmą udział w zagranicznym konflikcie zbrojnym, a ten pomiędzy Ukrainą i Rosją taki właśnie jest. Z kolei każdy Polak, który dołączy do legionu musi uzyskać zgodę Ministerstwa Obrony Narodowej. W przeciwnym wypadku musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi – zgodnie z polskim prawem, każdy kto zaangażuje się w działalność w obcym wojsku lub obcej organizacji wojskowej może zostać skazany na 5 lat pozbawienia wolności.

 fk 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor