Słyszymy dźwięk syren od rana do wieczora, ale ludzie powoli wracają do miasta; życie wraca do Kijowa – powiedział PAP mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko. Ocenił, że wojna na Ukrainie nie ma reguł, a wywożenie dzieci do Rosji to porwania.
„Słyszymy ten dźwięk od rana do wieczora. Oznacza to, że każdy musi udać się do schronów, ratować życie. Ochrona życia jest naszym priorytetem” – zaznaczył Kliczko.„Przed wojną populacja naszego miasta stołecznego wynosiła 3,5 mln, większość ludzi ewakuowała się jednak do bezpieczniejszych części Ukrainy oraz poza kraj. Teraz ludzie powoli wracają. Życie wraca do Kijowa” – dodał mer.
Zastrzegł przy tym, że nie można zapomnieć, iż miasta satelickie Kijowa, takie jak Bucza, zostały zrównane z ziemią.
„Teraz pomagamy tym miastom satelickim odbudować kompletnie zniszczone budynki mieszkalne” – powiedział samorządowiec.
Oświadczył, że priorytetem władz Kijowa jest również zapewnienie mieszkańcom i przybyłym do miasta uchodźcom usług komunalnych: elektryczności, dostępu do wody, ogrzewania, transportu publicznego
.Z Brukseli Mateusz Kicka (PAP)
Źródło informacji: Serwis Samorządowy PAP