Dokładnie 6301 sztuk broni zostało zarekwirowanych przez amerykańskich oficerów granicznych w punktach kontrolnych na lotniskach do połowy grudnia tego roku. Aż 88% to broń załadowana, gotowa do użytku.
„Administracja Bezpieczeństwa Transportu (TSA) spodziewa się do końca roku przechwycić około 6,600 sztuk broni w bagażu podręcznym. Stanowi to 10 procentowy wzrost w stosunku do rekordu 5,972 sztuk przechwyconej broni ustanowionego w 2021 roku. Aby zmniejszyć zagrożenie urzędnicy zwiększyli maksymalną grzywnę za naruszenie przepisów o broni palnej o prawie 1,000 dolarów, do 14,950 dolarów” – przypominają dziennikarze New York Times. Jeśli urzędnicy TSA wykryją broń w punkcie kontrolnym, nakładają karę cywilną, która różni się w zależności od liczby wcześniejszych wykroczeń i tego, czy broń była w danym momencie załadowana.
Gdzie jest najgorzej?
Lotnisko Hartsfield-Jackson w Atlancie w stanie Georgia miało największą liczbę odnotowanych incydentów, lotnisko Dallas/Fort Worth w stanie Teksas było drugie na niechlubnej liście. Prawo dotyczące posiadania broni różni się w zależności od stanu USA, ale broń palna nie jest dozwolona w kabinie pasażerskiej samolotu, nawet jeśli pasażer ma pozwolenie na jej posiadanie. Pasażerowie linii lotniczych mogą podróżować z bronią palną w torbie rejestrowanej, czyli nadanej do luku bagażowego samolotu, gdy jest ona rozładowana i zamknięta w twardym etui. Podróżni muszą też poinformować przedstawicieli linii lotniczych, że zamierzają podróżować z bronią podczas odprawy. Dziennikarze New York Times przypominają, że liczba przypadków przechwyceń broni rośnie od roku 2010. Spadek nastąpił tylko w 2020 roku z powodu pandemii koronawirusa i zdecydowanie okrojonej liczbie połączeń lotniczych. Według Sheldona H. Jacobsona, profesora informatyki na Uniwersytecie Illinois Urbana-Champaign i eksperta w dziedzinie bezpieczeństwa lotniczego, podróżni mogą nie znać zasad wnoszenia do samolotu broni palnej. Czasami też zapominają, że mają ze sobą pistolet. "Większość ludzi nie robi tego ze złym zamiarem" – uważa naukowiec.
Statystyki nie dziwią
Te dane nie dziwią ekspertów, którzy obwiniają za tegoroczny rekord stale rosnącą liczbę sprzedanej broni w sklepach. W 2020 r. FBI przeprowadziło prawie 40 milionów kontroli przeszłości (background check) związanych z zakupem broni palnej, co według danych agencji stanowi największą liczbę w historii. Według szacunków National Shooting Sports Foundation, grupy zajmującej się handlem bronią, w tym roku ponad 6 milionów osób w USA zostało po raz pierwszy posiadaczami broni. Small Arms Analytics & Forecasting twierdzi, że rynek broni palnej „pozostaje niezwykle aktywny”, a liczba sztuk sprzedanej broni wynosi każdego roku około 15 milionów egzemplarzy.