Michael Pfleger wysłał już trzecie zaproszenie do prezydenta Donalda Trumpa, aby odwiedził Chicago i wziął udział w rozmowach dotyczących problemu przemocy z bronią w mieście.
Trump poruszał kwestie przestępczości w naszym mieście podczas swojej kampanii prezydenckiej i potem wielokrotnie wracał do tego tematu w swoich przemówieniach i wpisach na Twitterze.
„Przestań tylko o tym mówić i zrób coś” – powiedział w środę ojciec Pfleger. „Napisałem do niego i powiedziałem: Ciągle o tym mówisz, więc zapraszam Cię, abyś tu przyjechał. Odwiedź kampus, spotkaj się z przedstawicielami miasta, porozmawiaj z ludźmi na ulicy i dowiedz się, co naprawdę możesz zrobić, aby pomóc”.
Wybitny kapłan z kościoła St. Sabina na południowej stronie miasta, wysłał list we wtorek, po tym, jak jego nazwisko pojawiło się podczas briefingu prasowego w Białym Domu.
Pfleger powiedział, że po raz pierwszy napisał do prezydenta 10 dni po swojej inauguracji. Wysłał drugi list miesiąc później, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi.
W poniedziałek sekretarz prasowa Białego Domu, Sarah Sanders odpowiedziała na pytanie dotyczące listów: „Musiałabym się nad tym zastanowić. Nie znam tej osoby ani nie słyszałam o listach, więc musiałabym to sprawdzić, zanim mogę wypowiedzieć się na ten temat”.
W ostatnim liście chicagowski kapłan napisał: „Modlę się, abyś tu przyjechał, aby nas wysłuchać i pomóc wykorzenić tę epidemię”.
Pfleger chciałby, aby prezydent usłyszał wypowiedzi bezpośrednio od członków społeczności, które najbardziej dotknięte są tematem przemocy w mieście.
„Nie musisz znać Mike’a Pflegera, ale na pewno mówisz o Chicago. I jestem dotknięty tym, że ciągle mówisz o Chicago, ale nigdy nie przyjechałeś do Chicago” – powiedział Pfleger. „Mówi o tym, jak strasznie jest w Chicago. Jeśli tak to odbierasz, a jesteś prezydentem Stanów Zjednoczonych, zrób coś z tym, albo przestań mówić”.
Pfleger poinformował, że przez lata pisał do wielu prezydentów i zawsze otrzymywał odpowiedzi. Ma nadzieję, że jego ostatnia wiadomość nie pozostanie bez odpowiedzi.
Monitor