Dwie osoby zginęły w czwartek rano w pierwszej od sześciu dni śmiertelnej strzelaninie w Chicago.
Dwaj mężczyźni, w wieku 27 i 36 lat, siedzieli w samochodzie przy 6600 South Evans Avenue w dzielnicy West Woodlawn, kiedy około godz. 2:50 nad ranem ktoś podszedł do ich pojazdu i otworzył ogień.
Młodszy z mężczyzn został postrzelony w klatkę piersiową, a drugi w lewą stronę ciała. Obu przetransportowano do szpitala Strogera, gdzie zmarli. Nie podano jeszcze informacji dotyczących ich tożsamości.
W ubiegłym roku miasto poczyniło pewne postępy w walce z przemocą z użyciem broni. Departament policji w tym tygodniu dzielił się swoimi strategiami z najlepszymi policjantami z całego kraju, podczas zorganizowanej w naszym mieście konferencji.
Do tej pory w Chicago doszło do co najmniej 19 zabójstw, w tym między innymi 29-letniej kobiety, która zmarła w Nowy Rok na skutek odniesionych podczas napadu obrażeń i rocznej dziewczynki, która zmarła w wyniku wielokrotnych urazów powstałych przy znęcaniu się nad dzieckiem. Szesnaście z tych zabójstw dotyczyło jednak ofiar strzelanin.
Monitor
