20 września 2018

Udostępnij znajomym:

16 września na platformie dwunastej w parku Schiller Woods odbył się piknik klubu piłkarskiego „Eagles”. Spotkanie pod chmurką rozpoczęła msza święta odprawiona przez ks. Andrzeja Iżyka z parafii św. Konstancji. W czasie nabożeństwa koncertował Chór im. Fryderyka Chopina.

„Pomimo tego, że jesień zbliża się dużymi krokami, to nadal mamy letnią aurę i świetnie się bawimy na naszym pikniku. Nastroje są optymistyczne tym bardziej, że pierwsza drużyna przed tygodniem rozpoczęła rundę rewanżową w lidze Metropolitan od zwycięstwa 3:1 nad ekipą Serbów. Umocniliśmy się na pozycji lidera i obyśmy tak skończyli te rozgrywki” – powiedział prezes klubu Antoni Cieciński. W części rozrywkowo-kulinarnej pikniku wystąpił zespół muzyczny „Markus Band”, z którym gościnnie wystąpił lider krakowskiego zespołu „Wawele” Marek Kulisiewicz. Piknikowa kuchnia serwowała popularne golonki przygotowywane przez skarbnika klubu Bonifacego Bońka, kiełbaski z rusztu oraz inne smakołyki. Odbyła się loteria fantowa. W gronie uczestników obecni byli przedstawiciele „Wisły” Chicago, najstarszego polonijnego klubu piłkarskiego.

Prezes Chóru im. Fryderyka Chopina Józef Grządziel zapraszał na zabawę jesienną, która 29 września odbędzie się w siedzibie Związku Klubów Polskich przy 5835 W. Diversey. Do tańca grać będzie grupa muzyczna „Pacyfik”. Imprezę rozpocznie krótki koncert chóru, który wykona wiązankę pieśni narodowych i wojskowych. Początek imprezy przewidziano na godzinę siódmą wieczorem. Samochody można pozostawić na parkingu przy domu pogrzebowym „Pietryka” pod adresem 5734 W. Diversey.

Klub “Eagles” został założony w 1940 roku. W ciągu blisko 80 lat istnienia zawodnicy „Orłów” odnosili liczne sukcesy na arenie polonijnej, stanowej i federalnej. W 1990 roku kierowany przez Józefa Zyzdę klub wywalczył US Open Cup. Piłkarze byli również zwycięzcami tej rywalizacji wśród amatorów. Zdobyli kilka tytułów wicemistrzowskich, dziesiątki zwycięstw na szczeblu stanu, w lidze Metropolitan i turniejach polonijnych. Twórca tych sukcesów, obecny honorowy prezes klubu Józef Zyzda związał się z klubem w latach pięćdziesiątych. Będąc snajperem “Orłów” strzelał bramki czołowym polskim drużynom. Dziewięciokrotnie wystąpił w reprezentacji amerykańskiej strzelając osiem bramek. To dzięki niemu w drużynie występowali zawodnicy z Polski i trenerzy. Swój epizod z drużyną miał Jan Domarski. Zespół, który sięgał po najważniejsze trofea w amerykańskiej piłce trenował Henryk Apostel. Józef Zyzda był inicjatorem wielu akcji środowiskowych. Nigdy nie opuszczał klubowych imprez. Tak było również w minioną niedzielę. Pan Józef czuwał nad klubowa kasą.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor