Kilkumiesięczny chłopczyk znajduje się w stanie krytycznym, ze złamaniem czaszki i zapadniętymi płucami, po tym, jak został pobity przez swojego ojca za to, że płakał.
22-letni Malcolm Hward z East Garfield Park, został aresztowany w czwartek i oskarżony o napad i pobicie dziecka. Podobno ojciec pobił syna, ponieważ „był sfrustrowany tym, że nie przestawał on płakać” – powiedziała asystentka prokuratora stanowego, Julia Ramirez.
Świadek, który mieszka w tym samym budynku, powiedział policji, że usłyszał płacz dziecka i zobaczył, jak Howard gwałtownie macha rękami i rzuca coś w pokoju. Dodał, że chłopczyk przestał płakać po tym, jak oskarżony chwycił go za szyję i uderzył nim o ścianę.
Świadek dodał, że kiedy próbował powstrzymać mężczyznę, tamten powiedział, że może zrobić, co chce, ponieważ ofiara jest jego synem. Następnie mężczyzna przeniósł niemowlę za rękę do salonu i położył go na kanapie.
Matka dziecka poinformowała, że nie widziała żadnych widocznych urazów i dziecko funkcjonowało normalnie, kiedy wróciła do domu o9koło północy. Jednakże chłopczyk nie jadł i następnego ranka zaczął pluć krwią i śluzem. Został zabrany do szpitala Strogera, gdzie zdiagnozowano u niego złamanie czaszki, zapadnięte płuca, ostrą niewydolność oddechową i uszkodzenie nerki. Miał również siniaki na twarzy i plecach.
Chłopiec jest w stanie krytycznym i może nie przeżyć – dodała Julia Ramirez.
Monitor