Populacja Stanów Zjednoczonych zwiększyła się o 472 nowych mieszkańców. Uroczystość zaprzysiężenia obywateli 82 krajów świata odbyła się w Auditorium Theater w Chicago. Ceremonia naturalizacji była długo oczekiwana po komplikacjach związanych m.in. z pandemią koronawirusa. Poprzednio tego typu uroczystości odbyły się w lipcu ubiegłego roku w Roszkowski U.S. Courthouse.
Emocje wzięły górę
"To jest moje marzenie" - powiedziała Meiselle Fesalvo z Filipin. "Zapracowałam na to, ciężko na to pracowałam i jestem dumna" – dodała.
"Jestem dziś jednym z najszczęśliwszych facetów na ziemi" - powiedział Emmanuel Chikere, z Nigerii. "I to jest przywilej przyjeżdżać do jednego z najlepszych - najlepszego - kraju na świecie. Jestem bardzo dumny z tego, że jestem dziś obywatelem".
Agnes Kanjinga ma 44 lata, pochodzi z Demokratycznej Republiki Konga. Jej podróż nie była łatwa, bo uciekła z domu i udała się do Republiki Południowej Afryki, aby uwolnić się od wszechobecnej w Kongu przemocy. W RPA musiała stawić czoła trudnościom i ksenofobii. W 2016 roku przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. "Czuję się naprawdę, naprawdę mile widziana w Ameryce" - powiedziała Kanjinga. Dyplomowana asystentka pielęgniarska otrzymała swoje obywatelstwo w poniedziałek wraz ze swoim najstarszym dzieckiem.
Nowi obywatele składają przysięgę wierności Stanom Zjednoczonym, czyli deklarację, którą każdy ubiegający się o obywatelstwo musi wyrecytować podczas formalnej ceremonii, aby stać się naturalizowanym obywatelem USA. Nowi obywatele obiecują wspierać i bronić Konstytucji Stanów Zjednoczonych oraz prawa Stanów Zjednoczonych. Naturalizowani obywatele pochodzili z 82 krajów, wśród których najliczniej reprezentowane były Indie, Meksyk, Pakistan i Filipiny - wyliczała Julie Hodek, urzędniczka ds. informacji publicznej Sądu Okręgowego USA.
Gubernator z przekazem
"Czy uciekałeś przed przemocą, jak mój pradziadek, czy wygrałeś na loterii zieloną kartę, czy przyjechałeś tu do szkoły, czy do pracy, czy do ukochanej osoby, czy jest to jedyny kraj, w jakim kiedykolwiek byłeś, jestem tak bardzo dumny, że mogę stać obok ciebie, jako twój współobywatel" - powiedziała gubernator J.B. Pritzker. "Dziękuję, że przynieśliście tu swoje marzenia i dokładacie swoją cegiełkę do rozwoju Stanów Zjednoczonych” – dodał gubernator. Po odebraniu ślubowań Pritzker opowiedział tłumowi nowych obywateli, rodzin i ich przyjaciół o pochodzeniu i drodze imigracyjnej swojego pradziadka, który także stawiał swoje pierwsze kroki w Illinois.
fk