Z informacji opracowanych przez USA Today wynika, że chicagowska policja rozwiązała mniej niż jedną na sześć spraw dotyczących morderstw w pierwszej połowie 2018 roku.
Według raportu wskaźnik rozwiązywalności spraw dotyczących zabójstwa – czyli procent przypadków, w których policjanci identyfikują lub aresztują podejrzanego – wyniósł 15.4 procent w pierwszych sześciu miesiącach bieżącego roku, co oznacza spadek z 17.1 procent w 2017 roku i wszystko wskazuje na to, że będzie to szósty z kolei rok, kiedy spada ilość rozwiązywanych spraw. Inne stany i duże miasta odnotowują podobne tendencje. W 2016 roku wskaźnik rozwiązywalności spraw dla całego kraju spadł do 59.4 procent, najniższego poziomu od 1965 roku.
Najwyżsi urzędnicy w departamencie policji twierdzą, że spadające tempo jest spowodowane tym, że ofiary przestępczości w najbardziej dotkniętych przemocą dzielnicach na zachodniej i południowej stronie miasta, odmawiają współpracy z policją, aby utrzymać swoją reputację i mieć szansę na osobisty odwet na sprawy.
Zastępca szefa policji, Brendan Deenihan, szef wydziału detektywów chicagowskiej policji, powiedział, że „strzelcy i ofiary często się wymieniają, a wiele osób chce osobiście wyrównać rachunki z tymi, którzy do nich strzelali".
Choć liczba zabójstw spadła o około 19 procent w porównaniu do tego samego okresu w ubiegłym roku, Chicago wciąż jest na dobrej drodze, aby w 2018 roku ponownie przekroczyć liczbę 500 morderstw.
Chicagowska policja wydała następujące oświadczenie w związku z tą sytuacją:
„CPD traktuje bezpieczeństwo każdego mieszkańca każdej dzielnicy bardzo poważnie i pociąga do odpowiedzialności osoby, które naruszają zaufanie opinii publicznej. Funkcjonariusze i detektywi codziennie starają się działać jako część społeczności, którym służą, aby uzyskać sprawiedliwość w imieniu ofiar. Zwracamy się do mieszkańców, którzy mogą posiadać jakiekolwiek informacje dotyczące przestępstw, do kontaktu z departamentem bezpośrednio lub zachowując anonimowość przez TipSubmit lub TXT2TIP”.
Monitor