22 sierpnia 2018

Udostępnij znajomym:

Zdjęcie dwóch funkcjonariuszy chicagowskiej policji śpiących w radiowozie, wywołało szeroką reakcję w mediach społecznościowych, co skłoniło urzędników do podjęcia działań dyscyplinarnych.

Zdjęcie sprowokowało także pytania o bezpieczeństwo oficerów i kwestie tego, czy zwiększenie liczby nadgodzin nie odbija się na kondycji policjantów.

Zdjęcie, na którym widać dwóch oficerów policji, śpiących na przednich siedzeniach policyjnego radiowozu, zostało publikowane na stronie Facebook w sobotę rano. Od tego czasu zostało przesłane dalej kilkadziesiąt tysięcy razy, w tym także przez kandydata na burmistrza Ja'Mala Greena, który winą za taką sytuację obarcza obowiązkowe nadgodziny.

"Obie, nie tylko jedna osoba, zasnęły. Prawdopodobnie mieli za sobą ciężki dzień, może musieli pracować w systemie nadgodzin i to są tego efekty" - powiedział Green.

Green, który jako działacz społeczny od lat był aktywnym krytykiem chicagowskiego departamentu policji, dodał, że za sytuację obwinia burmistrza Rahma Emanuela i jego decyzję o dodaniu 600 dodatkowych funkcjonariuszy, aby walczyć z niedawnym gwałtownym wzrostem przestępczości w mieście.

"On powiedział, że nigdy nie będzie kontynuował militaryzacji naszych społeczności" - powiedział Green. "Myślę, że już mamy silnie zmilitaryzowaną społeczność. Musimy mieć kompleksowy plan, który zwraca uwagę na kwestie zdrowia psychicznego i tego, jak ulepszyć szkoły".

W związku z zaistniałą sytuacją departament policji w Chicago opublikował następujące oświadczenie: "Dobro naszych funkcjonariuszy, ich zdrowie i bezpieczeństwo należą do naszych najwyższych priorytetów. Oficerowie, których dotyczy ta sytuacja, nie zostali objęci inicjatywą nadgodzin i pracowali w minimalnym zakresie godzin. Nie pracowali w systemie nadgodzin ani w tym tygodniu ani podczas weekendu".

Wobec funkcjonariuszy zostanie rozpoczęcie postępowanie dyscyplinarne i zostaną oni objęci dochodzeniem prowadzonym przez wydział spraw wewnętrznych.

Były komendant chicagowskiej policji, Garry McCarthy, który również kandyduje na  burmistrza, powiedział, że zdjęcie podnosi włosy na karku.

"Spanie na służbie jest po prostu niewybaczalne, to wielka sprawa" - powiedział.

O sytuację obwinia również burmistrza, dodając, że zamiast sprawdzonych strategii policyjnych skupia się on na polityce.

Kandydatka na burmistrza Lori Lightoof powiedziała, że zdjęcie nie wzbudza publicznego zaufania do policji. W wydanym oświadczeniu stwierdziła: "Administracja ta z roku na rok przekraczała budżety przeznaczone na nadgodziny, doprowadzając funkcjonariuszy do punktu krytycznego, z nadmierną ilością nadgodzin i bardzo niskim poparciem dla oficerów, powodując stres, zmęczenie i potencjalnie śmiertelne konsekwencje".

Były kurator CPS, Paul Vallas, wydał następujące oświadczenie: "Bardziej niż zdjęcie przedstawiające oficerów śpiących w samochodzie służbowym, ciągły rozlew krwi, strzelaniny i morderstwa wskazują, że kontynuowana strategia policyjnych nadgodzin w Chicago, nie przynosi efektu".

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor