Dwóch oficerów chicagowskiej policji zostało okrzykniętych bohaterami po tym, jak skoczyli do jeziora Wolf, aby uratować tonącego 17-latka.
Do zdarzenia doszło około godz. 7 wieczorem na Wolf Lake, które jest częścią Williams Powers State Fish and Wildlife Area. Oficer David Sodetz I Robert McDonald z 4. dystryktu, odpowiedzieli na wezwanie pod numer 911. Dzwoniąca kobieta poinformowała, że pływający w jeziorze nastolatek ma problemy z utrzymaniem się nad wodą.
Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, zobaczyli chłopaka około 200 jardów od brzegu. Oficer McDonald jest byłym ratownikiem chicagowskiego dystryktu parków i stwierdził, że wcześniejsze szkolenie dało mu pewność, że poradzi sobie ratując nastolatka.
„Dryfował na środek jeziora, wynurzając się i zanurzając pod wodę. To wydarzyło się szybko, tak naprawdę nie myśleliśmy, co robimy, po prostu wzięliśmy kamizelkę ratunkową od straży pożarnej, zrzuciliśmy nasze kamizelki kuloodporne i pasy i weszliśmy do wody”.
17-latek został zabrany do pobliskiego szpitala, ale szybko wrócił do domu.
Monitor