Sierżant departamentu policji w Indian Head Park na zachodnich przedmieściach, został oskarżony o usiłowanie zabójstwa. Do domowej strzelaniny doszło we wtorek, w dzielnicy Clearing na południowo-zachodniej stronie miasta.
Do incydentu doszło około godz. 2:30 nad ranem przy 6200 South Nashville.
48-letni Raymond Leuser III został aresztowany po strzelaninie i oskarżony o usiłowanie zabójstwa pierwszego stopnia i napad z użyciem broni palnej. Mężczyzna próbował zastrzelić swojego 22-letniego syna. Prawdopodobnie przyczyną zdarzenia był spór o skradziony i zastąpiony wodą alkohol, co skłoniło podmiejskiego sierżanta do postrzelenia i krytycznego ranienia własnego syna.
W czwartek odbyło się przesłuchanie w sprawie kaucji, ale sędzia nie zgodził się na zwolnienie oskarżonego za poręczeniem majątkowym.
"W oparciu o to, co słyszałem, sąd stwierdza, że oskarżony stanowi realne i obecne zagrożenie" - powiedział sędzia John Lyke Jr.
Leuser pracuje w departamencie policji Indian Head Park. Według strony internetowej, departament zatrudnia 26 pracowników, z czego 15 pracuje w niepełnym wymiarze godzin. Leuser jest drugim o najwyższej randze policjantem. Przed powołaniem Roberta Cervenki na szefa departamentu, Leuser pełnił tam funkcję tymczasowego przełożonego.
Według informacji ABC7 Eywitness News, ofiara została postrzelona w nogę, ramię i brzuch i w krytycznym stanie przebywa w Advocate Christ Medical Center w Oak Lawn.
Według prokuratury, tego wieczoru, kiedy doszło do strzelaniny, czyli 11 grudnia, Leuser kupił pizzę, popcorn i butelkę wódki. Jego syn, który mieszka w basemencie, wypił kilka kieliszków wódki i zastąpił ją wodą. Niedługo potem, kiedy 22-latek zbliżył się do ojca w kuchni, Leuser zaczął strzelać, raniąc syna w żołądek, a potem, kiedy próbował osłaniać twarz, w ramiona. Ranny spadł po schodach do piwnicy.
Leuser, który według swojego adwokata, przez całe życie mieszkał w Chicago, 4 lata służył w Marines, wliczając w to 2.5 roku służby na Bliskim Wschodzie, zadzwonił pod numer 911, aby poinformować o postrzelonej osobie, ale odłożył słuchawkę, gdy operator zaczął zadawać mu pytania. Po przybyciu na miejsce policji, wyszedł z domu z rękami podniesionymi do góry.
Policja w Indian Head Park oświadczyła, że departament w pełni współpracuje z prowadzącymi dochodzenie funkcjonariuszami CPD i nie udziela komentarzy w sprawie toczącego się śledztwa.
Monitor