Trzeci funkcjonariusz chicagowskiej policji popełnił samobójstwo w okresie ostatnich trzech miesięcy.
W ostatnim przypadku 54-letnia policjantka została znaleziona na parkingu komisariatu dystryktu Calumet przy 727 E. 111th Street około godz. 8 rano. Kobieta znajdowała się w swoim prywatnym samochodzie i prawdopodobnie zginęła w wyniku rany postrzałowej przed rozpoczęciem swojej zmiany.
To drugi przypadek samobójstwa policjanta, do którego doszło na tym parkingu w ostatnich miesiącach.
Wzrost liczby policyjnych samobójstw podkreśla poważny problem w szeregach CPD - w niedawno opublikowanym raporcie Departamentu Sprawiedliwości ujawniono, że wskaźnik samobójstw w Chicago może być o 60 procent wyższy niż w innych częściach kraju.
„Myślę, że coś się dzieje” – powiedział Kevin Graham, przewodniczący Fraternal Order of Police (Związku Braterskiego Policji), który reprezentuje tysiące chicagowskich policjantów. „Praca, która jest niezwykle stresująca, stała się jeszcze bardziej stresująca. Ma to związek z tym, że przedstawiciel tej grupy jest właśnie sądzony, ma to związek z brakiem umowy, z byciem obwinianym za rzeczy, nad którymi nie ma się żadnej kontroli” – powiedział Graham.
W całych Stanach Zjednoczonych więcej policjantów i strażaków popełnia samobójstwa niż ginie w czasie wykonywania obowiązków służbowych. Według badań, w 2017 roku 103 strażaków i 140 policjantów odebrało sobie życie. Średnia ogólna liczba samobójstw w całej populacji wynosi 13 na 100,000 osób. W przypadku policji w całym kraju, średnia wynosi 17 samobójstw na 100,000 osób. W Chicago, według danych przytoczonych w raporcie DOJ, liczba samobójstw wśród policjantów wynosi od 22 do 29 na 100,000.
„Chcę upewnić się, że funkcjonariusze wiedzą, iż mogą zwrócić się o pomoc dla pracowników, bez obaw o utratę pracy czy zakłopotania” – powiedział Graham.
Monitor