Policja używała “pojazdów-przynęt” przez lata. Ostatni incydent w dzielnicy Englewood na południu Chicago spowodował falę krytyki na taktykę oraz wycofanie zarzutów postawionych oskarżonym o włamanie do pojazdu osobom.
Susan Terpay, rzeczniczka Norfolk Southern Railway, broniła dochodzenia w dzielnicy Englewood, ale kolejowy przewoźnik w reakcji na falę krytyki zapewniał później, że nie będzie już korzystać z tej praktyki, ponieważ incydenty "podkopały zaufanie między organami ścigania a lokalną społecznością.”
Urzędnicy Norfolk Southern przyznali jednak, że obie agencje szukały ludzi, którzy włamali się do kontenerów towarowych na stacjach kolejowych i pobliskich terenach na południowej stronie.
Trzy osoby w wieku od 21 do 59 lat, zostały aresztowane podczas operacji. Postawione im zarzuty zostały jednak anulowane - poinformowało w ub. piątek biuro prokurator stanowej w powiecie Cook.
Operacja była częścią większego śledztwa dotyczącego kradzieży broni palnej i innych produktów z pociągów towarowych - powiedział Thomas Ahern, rzecznik chicagowskiej policji.
Chociaż praktyka “pojazdów- przynęt” jest legalna, Jedidiah Brown, aktywista, który opublikował film w mediach społecznościowych, powiedział, że operacja "zniszczyła" wszelkie postępy poczynione przez chicagowską policję w celu poprawy jej relacji ze społecznością mniejszości.
"Korzystanie z samochodu-przynęty jest bardzo kłopotliwe, zarówno z perspektywy prawnej, jak i z perspektywy wykorzystania środków policyjnych" - powiedziała Sheila Bedi, profesor prawa na Northwestern Pritzker School of Law.
“Każdy dobry obrońca w sprawach karnych może łatwo wygrać taką sprawę" - dodała.
Niektórzy twierdzą, że to tylko jeden z przykładów, dlaczego mieszkańcy nie ufają policji. Brown powiedział, że czuje, że w tamtejszym społeczeństwie jest teraz więcej niepokoju, po tym, kiedy operacja ta została upubliczniona.
"Rahm Emanuel i komendant policji są winni obywatelom tego miasta przeprosiny” - stwierdził aktywista.
Zapytany o zastosowanie taktyki, komendant policji Eddie Johnson, odpowiedział, że będzie analizowana.
"Ale, podobnie jak wiele osób mówi do mnie, oni nie powinni tam być, robiąc to, co robią" - stwierdził odnosząc się do działania osób, które włamały się do postawionej ciężarówki.
Pomimo sprzeciwu, niektórzy twierdzą, że taktyka przynęty jest dobra w pracy policji. Robert Lombardo, kryminolog z Loyola University Chicago i były sierżant policji z Chicago, powiedział, że pozwala znaleźć podejrzanych o popełnienie przestępstwa. "To jest rozwiązywanie problemów” - stwierdził.
Operacja była odpowiedzią na kradzieże broni i amunicji, które potem trafiły do lokalnej społeczności - głosiło oświadczenie linii kolejowej Norfolk Southern. Aresztowania sprawców włamania do “ciężarówki- przynęty” miały pomóc zebrać informacje o tym, kto stoi za kradzieżą broni.
"Policjanci robią to cały czas, zarówno na poziomie federalnym, jak i stanowym” - stwierdził profesor prawa Uniwersytetu DePaul Monu Bedi.
Charles Mckenzie, mieszkaniec i aktywista z Englewood, jeździł po okolicy, kiedy zobaczył liczne samochody policyjne i ludzi krzyczących: "To ciężarówka-przynęta". Podjechał i wyjął telefon i zaczął nagrywać. Jego film na mediach społecznościowych i mediach stał się kolejnym argumentem w trwającej debacie na temat relacji chicagowskiej policji z mieszkańcami dzielnicy takich jak Englewood, południa objętego falą przemocy z bronią palną i ubóstwem. Zdaniem aktywistów porzucona, łatwo dostępna ciężarówka z towarem zachęcała do popełnienia przestępstwa także osoby ubogie, nie tylko kryminalistów.
"Jak możemy zaufać CPD, jeśli robią takie rzeczy w naszej społeczności? To boli, ponieważ staramy się pomagać tym facetom w wykonywaniu ich pracy” - stwierdził McKenzie.
JT